Dziewięciocyfrowa kwota za szkoleniowca
Od kilku miesięcy wiadomo, że po zakończeniu trwającego sezonu obowiązki szkoleniowca Bayernu Monachium przestanie pełnić Thomas Tuchel. Znalezienie godnego następcy okazuje się nie lada wyzwaniem dla właścicieli “Die Roten”. Z początku głośno mówiono o możliwym przyjściu Xabiego Alonso, ale Hiszpan zdecydował się zostać w Bayerze Leverkusen. Następnie do objęcia schedy typowano selekcjonera reprezentacji Niemiec, Juliana Nagelsmanna, który ostatecznie przedłużył kontrakt z DFB, przez co nie wróci na ławkę trenerską na Allianz Arenie. Nie milkły też echa odnośnie angażu Ralfa Rangnicka, choć i ten wybrał kontynuowanie współpracy z kadrą narodową Austrii.
W ostatnim czasie w kręgu zainteresowań monachijczyków, oprócz Hansiego Flicka, znalazł się szkoleniowiec Crystal Palace, Oliver Glasner. Pomysł zakontraktowania go szybko spalił jednak na panewce. Zarząd klubu ze stolicy Wielkiej Brytanii nie zamierza rozstawać się z trenerem, który ma ważny kontrakt do końca czerwca 2026 roku. Powołując się na powyższe źródło, do zmiany zdania mogła przekonać ich astronomiczna opłata w wysokości 100 milionów euro. Oczywiście nietrudno się domyśleć, że “Die Roten” nie zdecydowali się na uiszczenie żądanej kwoty.