HomePiłka nożnaKamil Kuzera: Mieliśmy swoje momenty, ale nie potrafiliśmy tego udokumentować bramką

Kamil Kuzera: Mieliśmy swoje momenty, ale nie potrafiliśmy tego udokumentować bramką

Źródło: Korona Kielce

Aktualizacja:

Korona Kielce mocno skomplikowała sobie sytuację w ligowej tabeli porażką w Białymstoku z nowym liderem Ekstraklasy. Trener „Złocisto-krwistych” zapewnia jednak, że nie mają zamiaru się poddać i walczyć do końca o utrzymanie w lidze.

Kamil Kuzera

PressFocus

Korona blisko spadku

Drużyna z Kielc od początku była zespołem wyraźnie słabszym. Nie wiemy jakby się potoczyło to spotkanie, gdyby gol Błanika został uznany, być może Korona czułaby się pewniej. Jednak fakty są takie, że kielczanie zagrali bardzo słaby mecz i zasłużenie ulegli liderowi. O postawie swoich zawodników oraz odczuciach, mówił na pomeczowej konferencji trener „Scyzoryków” – Kamil Kuzera.

– Wiedzieliśmy z jakim przeciwnikiem przyjdzie nam się dzisiaj zmierzyć. Podkreślaliśmy też, że nie możemy zbytnio się odkrywać rywalowi. Jeśli jednak w takim spotkaniu popełniamy tak proste, indywidualne błędy to nie mamy czego szukać w tej lidze. Mieliśmy swoje momenty, ale nie potrafiliśmy udokumentować tego bramką. W końcówce popełniliśmy kolejny błąd i skończyło się jak skończyło – mówił po meczu załamany trener Korony.

Sytuacja drużyny z Kielc robi się coraz cięższa. Żeby realnie myśleć o pozostaniu na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce, koroniarze nie mogą już liczyć tylko na siebie. Z pewnością z dużymi emocjami, wszyscy sympatycy Korony będą obserwować wydarzenia w meczu Puszczy z Wartą Poznań. Jeżeli beniaminek z Niepołomic zwycięży, strata kielczan do bezpiecznego miejsca będzie wynosić cztery punkty.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Tylu trenerów Legia miała na liście przed Iordanescu. Aż się nie chce wierzyć
Fatalne informacje dla Rakowa. Gwiazda nie może stanąć na nodze
Odbił się od Jagiellonii, w Rakowie gra świetnie. „Aż dziw bierze”
Mecz Gryfa z Lechem zagrożony? Mamy nowe informacje! [WIDEO]
W Legii była frakcja, która chciała powrotu tego trenera. To byłaby sensacja
Bułka opowiedział o traumie. Pięć osób napadło na jego dom
Gikiewicz antybohaterem Zagłębia. „Kuriozalny błąd, coś niebywałego”
Bułka wyjaśnia powody transferu do Arabii. Oto jasne argumenty
Bułka mówi o swojej rehabilitacji. Najgorszy okres ma już za sobą
Legia Warszawa – Pogoń Szczecin. Gdzie i kiedy oglądać? [TRANSMISJA]