Powrotu nie będzie
Julian Naglesmann najwyraźniej zdecydował się nie wchodzić dwa razy do tej samej rzeki i zostać w reprezentacji. Dla przypomniena, Niemiec był trenerem Bayernu od lipca 2021 do marca 2023 roku. W sezonie 21/22 zdobył tytuł mistrza Niemiec oraz wygrał Superpuchar. Jego zwolnienie wywołało dużo kontrowersji, bo mimo słabszego okresu, drużyna zajmowała 2. miejsce w lidze zaledwie punkt za Borussią Dortmund, a w Lidze Mistrzów dotarła do etapu ćwierćfinału. Nagelsmann nie zdążył go rozegrać, bo decyzja o zwolnieniu zapadła na 2 tygodnie przed meczem.
Jak się okazuje, zwolnienie 36-latka wcale nie polepszyło sytuacji Bayernu. Obecny sezon jest jednym z najgorszych w historii klubu. Mistrzostwo Niemiec było przegrane w zasadzie od kilku tygodni, a matematyczne szanse na wygranie ligi stracili już na 5. kolejek przed końcem. Jedyne rozgrywki, w jakich Bayern może walczyć o trofeum to Liga Mistrzów. Tam po wyeliminowaniu Lazio i Arsenalu dotarli do półfinału, w którym zmierzą się z Realem Madryt.
Jak nie Nagelsmann, to kto?
Poza Nagelsmann’em mówiło się również o powrocie Hansiego Flicka. Poza nim wymieniani byli Ralf Ragnick czy Unai Emery. To jednak są tylko obserwowane nazwiska. Bayern od początku liczył na 36-latka, a teraz będzie miał niemałą zagwozdkę, bo Niemiec nie jest już dostępny.