Milik wciąż czeka na wielki powrót. Juventus męczył się z beniaminkiem [WIDEO]

Arkadiusz Milik spędził cały mecz na ławce rezerwowych

Arkadiusz Milik stracił 18 miesięcy ze względu na kontuzję kolana. Polski napastnik przeszedł dwie operacje. Wrócił do treningów z resztą drużyny dopiero na początku grudnia. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Luciano Spalletti poinformował, że 31-latek znajdzie się w kadrze na mecz z Romą. Choć trener dotrzymał słowa, Polakowi ostatecznie nie udało się wejść na boisko.

Wydawało się, że były gracz Napoli może dostać swoją szansę w meczu z Pisą, która zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Serie A. Nie doszło jednak do przełomu ws. Milika. Nawet w ostatnich minutach spotkania Spalletti stawiał na innych piłkarzy. Piłkarz Juventusu musi zatem obejść się smakiem.

𝐉𝐔𝐕𝐄 𝐍𝐀 𝐏𝐑𝐎𝐖𝐀𝐃𝐙𝐄𝐍𝐈𝐔 💥

Długo to trwało, ale wreszcie wcisnęli gola w starciu z Pisą! ⚽ Końcówka meczu trwa w Eleven Sports 1 📺 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/oHKUQJ4VKS

— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 27, 2025

Jeśli chodzi o sobotnie spotkanie, pierwsza bramka dla „Starej Damy” padła dopiero w 73. minucie. Choć wszystko wskazywało na to, że do siatki trafił Pierre Kalulu, ostatecznie uznano, że Arturo Calabresi pokonał własnego bramkarza. W doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Kenan Yildiz.

Ta wygrana sprawiła, że Juventus wskoczył na najniższy stopień ligowego podium. „Bianconeri” mają obecnie tyle samo punktów, co Milan, który jest wiceliderem Serie A. Przewaga piłkarzy Luciano Spallettiego nad Napoli wynosi jeden punkt.

Czytaj też: Spalletti znowu to zrobił! Juventus wychodzi na prostą