Reprezentacja Polski znów zagra na PGE Narodowym. Czy będzie zorganizowany doping?
Reprezentacja Polski podczas listopadowej przerwy na kadrę rozegra dwa ostatnie mecze w eliminacjach do mistrzostw świata. W piątek 14 listopada Polacy zagrają u siebie z Holandią, a w poniedziałek 17 listopada zmierzą się na wyjeździe z Maltą. Starcie z Holendrami odbędzie się na PGE Narodowym. To powrót kadry na ten obiekt po niemal ośmiu miesiącach. W marcu Biało-Czerwoni zagrali w Warszawie z Litwą oraz Maltą. Później kadra grała domowe mecze na Stadionie Śląskim.
Na ostatnich meczach reprezentacji piłkarzom towarzyszył zorganizowany doping. Kilka miesięcy temu za organizowanie opraw meczowych na meczach reprezentacji wzięło się Stowarzyszenie „To My Polacy”. Kanał Sportowy zajrzał za kulisy i sprawdził, czy na meczu z Holandią na PGE Narodowym również będzie zorganizowana grupa kibiców!
– Tak, Stowarzyszenie będzie jednym ze współprowadzących, w ścisłej współpracy ze środowiskami kibicowskimi reprezentującymi wiele Klubów z całej Polski – mówi nam prezes Stowarzyszenia Mateusz Pilecki. – Przygotowania trwają już od kilku tygodni i są bardzo intensywne. Zależy nam, żeby doping stał na poziomie, jakiego Stadion Narodowy jeszcze nie widział. Nie chcemy zdradzać szczegółów. Wierzymy, że uda się stworzyć coś wyjątkowego. Spodziewamy się kilku tysięcy kibiców, którzy chcą aktywnie włączyć się w doping – dodaje.
Do Warszawy wybierają się grupy zorganizowane z wielu miast w całej Polsce.
Prezes Stowarzyszenia „To My Kibice” podsumowuje pierwsze miesiące. „Nasze marzenie staje się rzeczywistością”
Idea prowadzenia zorganizowanego dopingu na domowych meczach kadry narodziła się w lutym tego roku. – Niespełna rok temu podjęliśmy starania o przywrócenie zorganizowanego dopingu na domowych meczach piłkarskiej Reprezentacji Polski. Godziny rozmów, setki wspaniałych ludzi, którzy nam zaufali i uwierzyli w tę ideę. Nasze marzenie o prawdziwym dopingu na meczach kadry powoli staje się rzeczywistością. Od początku wiedzieliśmy, że to maraton, a nie sprint, więc sporo pracy wciąż przed nami. Na podsumowania jest jeszcze trochę za wcześnie, ale na pewno był to okres bardzo intensywny. Z meczu na mecz widać postępy – wszystko wygląda coraz lepiej – tłumaczy Pilecki.

Niedawno w mediach społecznościowych pojawił się również „Śpiewnik kibica reprezentacji”. Zapytaliśmy również o to. – To przyśpiewki, które wielu kibiców zna z trybun klubowych – zarówno w Polsce, jak i za granicą. Przy udziale przedstawicieli grup kibicowskich dostosowaliśmy je do potrzeb reprezentacyjnych trybun – kończy Pilecki.










