Zagłębie Lubin ma nowego lidera
Zagłębie Lubin to klub, który w ostatnich latach kojarzył się wyłącznie ze środkiem tabeli. Nie pomagały roszady na stanowisku trenera, zmiany w zarządzie i tysiąc odważnych zapowiedzi. Mimo tego spadek zaczął grozić „Miedziowym” dopiero w minionym sezonie. Wielu kibiców i ekspertów spodziewało się, że w bieżącej kampanii Zagłębie znów będzie musiało drżeć o utrzymanie.

Stało się jednak coś nieoczekiwanego. Po 12 meczach PKO BP Ekstraklasy lubinianie zajmują siódme miejsce w tabeli. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego pokonali m.in. Lecha Poznań i Legię Warszawa. Szkoleniowiec znany z zamiłowania do defensywy zaskoczył swoich krytyków. Stworzył bowiem najskuteczniejszą ofensywę w lidze. Zagłębie ma na swoim koncie 25 goli. Takim wynikiem nie może pochwalić się nawet Jagiellonia Białystok (24 gole) i Górnik Zabrze (21 goli).
Można jednak zaryzykować tezę, że największym sukcesem doświadczonego trenera jest wprowadzenie do pierwszego składu Marcela Reguły. To właśnie 19-latek daje kibicom ekipy z Lubina najwięcej powodów do optymizmu, jeśli chodzi o dalszą przyszłość klubu. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, jego bilans w tym sezonie to cztery gole i cztery asysty w 13 występach. Wejście Reguły do seniorskiej piłki może imponować – zwłaszcza, że zaczął kampanię na nowej pozycji. Choć w juniorach był środkowym pomocnikiem lub skrzydłowym, przed przyjściem Leonardo Rochy często pełnił funkcję „dziewiątki”.
Kim jest piłkarz, którym w ostatnich dniach zaczął interesować się nawet Jan Urban?
Eksplozja talentu
O talencie Marcela Reguły szybko zrobiło się głośno. Młody piłkarz dostawał powołania nawet do reprezentacji Polski U-15. Co więcej, zadebiutował w seniorskim futbolu jako 16-latek. W sierpniu 2023 roku zaliczył swój pierwszy występ w rezerwach Zagłębia Lubin na poziomie Betclic 2. Ligi.
Kilka miesięcy później gracz „Miedziowych” poleciał na Mistrzostwa Świata U-17 wraz z reprezentacją Polski. Trzeba przyznać, że nie był to udany turniej dla „Biało-Czerwonych”. Podopieczni Marcina Włodarskiego chcieli pójść za ciosem po awansie do półfinału mistrzostw Europy. Ostatecznie wrócili do domu po fazie grupowej. Udało im się strzelić tylko jednego gola. Honor młodych Polaków uratował… Marcel Reguła. Pomocnik trafił do siatki w meczu z Senegalem (1:4).
Jak się okazało, Reguła spędził w drugiej drużynie lubinian zaledwie jeden sezon. W listopadzie zeszłego roku kibice PKO BP Ekstraklasy usłyszeli o nim po raz pierwszy. 19-latek popisał się przewrotką pod koniec derbowego starcia ze Śląskiem Wrocław.
Choć od tamtego spotkania minął niecały rok, piłkarz Zagłębia już ma za sobą debiut w reprezentacji Polski do lat 21, a także pierwszą bramkę dla ekipy prowadzonej przez Jerzego Brzęczka. Można zatem powiedzieć, że nastolatek robi postępy w zawrotnym tempie. Jego podejście zrobiło wrażenie na Leszku Ojrzyńskim.
– Marcel to idealny gość do piłki nożnej, do sportu. Niesamowicie charakterny. Ma wokół siebie dużo bodźców, co w tym wieku, gdy się wiedzie, jest naturalne. Musi dawać sobie z tym radę. Próbujemy go odciążać. Był proszony do wywiadu w trakcie meczu z Legią, ale powiedziałem, że nie ma mowy, że ma się skupić na grze. Jednego wywiadu udzielił, w meczu w Poznaniu, i wystarczy. Staramy się go chronić, ale nie przed wszystkim zdołamy – zatem musi robić to sam. […] Jest oddany na 110%, co widać po jego wynikach biegowych. Jeśli chodzi o zaangażowanie, zawsze gra do odcięcia – powiedział trener w rozmowie z „Interią”.
Jeden z najlepszych młodzieżowców w lidze
Prawdziwy szum wokół Reguły powstał dopiero po spotkaniu z Legią Warszawa. 19-latek pomógł Zagłębiu pokonać stołeczną ekipę 3:1. Zaliczył asystę przy trafieniu Leonardo Rochy. Podopieczni Edwarda Iordanescu nie potrafili sobie z nim poradzić. Można było odnieść wrażenie, że każdy jego kontakt z piłką sprawia legionistom problem.
W tym spotkaniu Reguła pokazał cały wachlarz swoich atutów. Od początku sezonu 2025/26 wyróżnia się na tle swoich rówieśników, jeśli chodzi o statystyki. Niewielu zawodników wchodzi w pojedynki tak często, jak on. Według oficjalnych danych PKO BP Ekstraklasy w niektórych kategoriach wypada lepiej nawet od Oskara Pietuszewskiego.
- 58 podań do przodu (4. wśród młodzieżowców, 168. w lidze)
- 9 dośrodkowań (4. wśród młodzieżowców, 132. w lidze)
- 3 kluczowe udziały przy golu bez asysty (1. wśród młodzieżowców, 1. w lidze)
- 132 pojedynki (1. wśród młodzieżowców, 10. w lidze)
- 58 pojedynków wygranych (1. wśród młodzieżowców, 25. w lidze)
- 20 prób dryblingu (2. wśród młodzieżowców, 36. w lidze)
- 8 udanych dryblingów (2. wśród młodzieżowców, 51. w lidze)
- 10 udanych odbiorów (2. wśród młodzieżowców, 47. w lidze)
Oczywiście, nastolatek wciąż ma nad czym pracować. Jeśli chce kiedyś zaistnieć w lepszych ligach, musi poprawić statystyki biegowe. Choć liczbą sprintów bije na głowę wszystkich młodzieżowców (oprócz Pietuszewskiego), jego najwyższa prędkość – 33,51 km/h – pozostawia sporo do życzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że kibice Zagłębia czekali co najmniej kilka lat na tak perspektywicznego piłkarza. Jak powiedział Mateusz Borek na antenie Kanału Sportowego, „Miedziowi” wreszcie mają gracza, dla którego warto oglądać mecze.
Zagłębie musi podjąć decyzję ws. Reguły
Lubinianie mogą się jednak martwić. Kontrakt Reguły obowiązuje do czerwca 2028, lecz już mówi się o tym, że pomocnik przyciągnął uwagę zagranicznych klubów. Wśród potencjalnych kierunków transferu wymienia się m.in. Bundesligę.
Prezes klubu Paweł Jeż mówi otwarcie – wschodzącą gwiazdę PKO BP Ekstraklasy stać na pobicie transferowego rekordu Zagłębia Lubin. Najdrożej sprzedanym zawodnikiem w historii „Miedziowych” jest Bartosz Białek. W sezonie 2020/21 VfL Wolfsburg zapłacił za napastnika pięć milionów euro. Można powiedzieć, że 23-latek był ostatnim piłkarzem lubinian, który naprawdę pobudzał wyobraźnię kibiców.
Może się okazać, że Reguła ostatecznie pójdzie w jego ślady. Na środku ataku widzi go też Jerzy Brzęczek. Jak tak dalej pójdzie, piłkarz Zagłębia wyjdzie z cienia Oskara Pietuszewskiego i stanie się kandydatem na następcę… Roberta Lewandowskiego. Nie od dziś wiadomo, że polskiej piłce brakuje młodych snajperów. W sezonie 2025/26 gole strzelało 14 napastników znad Wisły. Tylko dwóch ma obecnie mniej niż 23 lata – Szymon Włodarczyk z Excelsioru oraz Oliver Gachewicz, który na co dzień gra w San Marino.
Czas pokaże, jak rozwinie się kariera bohatera meczu z Legią Warszawa. Na antenie Kanału Sportowego ważną wskazówkę dał mu Jan Urban. Selekcjoner stwierdził, że tacy piłkarze, jak Reguła muszą najpierw ustabilizować formę, jeśli chcą myśleć o powołaniu do reprezentacji. Wszystko będzie też zależeć od tego, gdzie zostanie sprzedany 19-latek. Na barkach władz Zagłębia spoczywa zatem spora odpowiedzialność.
Jedno jest pewne – lubinianie nie mogą pozwolić sobie na to, by z Regułą stało się to samo, co z Adamem Buksą i Krzysztofem Piątkiem. „Miedziowi” dostali za ten duet nieco ponad milion euro. Ich kolejne kluby zainkasowały prawie dziesięć razy więcej. Teraz ekipa z Lubina dostaje kolejny diament, który trzeba oszlifować.










