Kontrowersje w hicie kolejki
Sobotni hit 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy nie stał na takim poziomie, jakiego można było oczekiwać. Choć gra Rakowa Częstochowa wyglądała nieco lepiej niż w poprzednich meczach, ostatecznie pojedynek z Legią Warszawa zakończył się remisem 1:1.
Zdecydowanie najwięcej kontrowersji wywołała sytuacja z końcówki pierwszej połowy, kiedy to sędzia Jarosław Przybył podyktował rzut karny dla Rakowa. Arbiter dostrzegł zagranie ręką przez Petara Stojanovicia, choć wielu twierdziło, że Słoweniec został najpierw popchnięty.
Tudor potwierdza: był karny
Po końcowym gwizdku do sytuacji odniósł się Fran Tudor, którego zdaniem sytuacja była klarowna. – Moim zdaniem rywal miał wysoko uniesioną rękę w górze. Nie widziałem tego na żywo, skupiłem się tylko na powtórkach. Dla mnie była zdecydowanie ręka – przyznał.
Tudor skomentował następnie postawę Rakowa w tym spotkaniu. – Zawsze graliśmy dobrze przeciwko Legii. Nie pamiętam, kiedy ostatnio z nimi przegraliśmy. I na pewno trochę pozostaje niedosyt. Mieliśmy takie przeczucie z boiska, że mogliśmy wygrać to spotkanie. Oczywiście, Legia też miała swoje okazje i być może ten remis jest sprawiedliwy – dodał.
Po tym remisie Raków z dorobkiem siedmiu punktów w siedmiu spotkaniach zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Legia ma 11 punktów i plasuje się na siódmej pozycji.