Cracovia zaregowała ws. Stojilkovicia
Cracovia jest jedną z rewelacji sezonu 2025/26. Po efektownej wygranej z GKS-em Katowice “Pasy” zostały nowym liderem PKO BP Ekstraklasy. Jednym z bohaterów piątkowego spotkania został Filip Stojilković, który zdobył jedną z bramek dla gości. Po ośmiu meczach serbski snajper ma na swoim koncie sześć goli. Można powiedzieć, że 25-latek wszedł w buty Benjamina Kallmana.

Jak się okazuje, były piłkarz niemieckiego Darmstadt już przyciąga zainteresowanie na rynku transferowym. Mateusz Janiak z “Przeglądu Sportowego” ujawnił, że na biurko władz klubu trafiła oferta ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Szejkowie chcieli zapłacić 3,5 miliona euro za piłkarza, który trafił na stadion przy ul. Kałuży w letnim okienku. Nie wiadomo jednak, o jaki zespół chodzi.
Cracovia nie chciała słyszeć o sprzedaży jednego ze swoich kluczowych zawodników. Oferta została odrzucona. Gdyby sensacyjny transfer doszedł do skutku, Stojilković byłby na podium najdroższych piłkarzy w historii Cracovii. Więcej kosztował jedynie Krzysztof Piątek (4,5 miliona euro) i Bartosz Kapustka (5 milionów euro).
Może się jednak okazać, że to nie koniec sagi transferowej z udziałem Stojilkovicia. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich letnie okienko transferowe zamyka się dopiero 2 października. Oznacza to, że kluby z tego kraju mają jeszcze 12 dni na finalizację wzmocnień. Cracovia nie może zatem spać spokojnie.