Artur Wichniarek przed meczami reprezentacji
Artur Wichniarek skomentował krajobraz wokół reprezentacji Polski przed wrześniowymi meczami eliminacji mistrzostw świata. Kibice niepokoją się, że wielu zawodników, szczególnie w drugiej linii, ma problemy z grą. Piotr Zieliński nie jest podstawowym graczem Interu, Jakub Moder narzeka na uraz, niepewna jest też sytuacja transferowa Kacpra Urbańskiego.
Wichniarek twierdzi jednak, że nie skład osobowy ma najważniejsze znaczenie, a chęci i determinacja kadrowiczów.
“Najważniejszy jest duch drużyny”
– W meczu z Holandią nie bylibyśmy faworytami nawet, gdyby Piotr Zieliński grał w pierwszym składzie Interu, a Jakub Moder nie był kontuzjowany. Moim zdaniem, selekcjoner musi okiełznać zespół i przekonać piłkarzy, aby od pierwszej do ostatniej minuty dawali z siebie maksa – przyznał.
– Dla mnie ważniejszym meczem jest domowe starcie z Finlandią, które odbędzie się po kilku dniach. W tym starciu potrzebujemy kreatywnych graczy, którzy wybiegają to spotkanie. Mamy kim grać, tylko do tej pory ci zawodnicy nie tworzyli zespołu na boisku. Nie indywidualna jakość jest najważniejsza, ale duch drużyny. Dopiero potem dochodzą poszczególny cechy piłkarzy – dodał.
– Trzeba wybiegać mecz, żeby wygrać z Finlandią. Wtedy będzie dobrze. Spotkanie z Holandią to pojedynek z innej kategorii. Możemy dostać lekcję futbolu, ale jeśli dobrze ułożymy ten mecz taktycznie, to stworzymy sobie kilka sytuacji. Faworytem nie będziemy, ale na Mistrzostwach Europy 2024 jesteśmy w stanie Holendrom napsuć trochę krwi – spuentował Wichniarek.
Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Holandią 4 września. Trzy dni później u siebie zagrają z Finlandią.
Więcej o reprezentacji Polski w programie “Tylko Sport”!