Wdowik krytykowany
Jaga dopisała trzy punkty za sprawą bramek Jesusa Imaza i Afimico Pululu w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Widzew wraca z niczym, choć przez długi czas był na prowadzeniu i zdawało się, że wywiezie z Białegostoku zwycięstwo. Zdecydowanie z perspektywy Jagiellonii nie była to łatwa wygrana – kilku zawodników zaprezentowało się poniżej oczekiwań. Sporo słów krytyki zebrał Bartłomiej Wdowik.
24-latek został wypożyczony przez Dumę Podlasia na rok z Bragi w związku z odejściem Joao Moutinho. W meczu z Widzewem zaliczył swój drugi występ od powrotu do Jagiellonii. Był jedną z słabszych postaci ekipy Adriana Siemieńca, co było widać zarówno w jego grze, jak i w statystykach. Stracił posiadanie piłki aż 23 razy – głównie za sprawą niecelnych podań (44/58 celnych zagrań, 76%) i nieprecyzyjnych dośrodkowań (1/8 celnych wrzutek). Dwukrotnie został przedryblowany przez rywali.

— Wdowik to cień samego siebie. Wygląda jak z pierwszego i drugiego roku po transferze do Jagiellonii – pisał w trakcie meczu Robert Bońkowski, korespondent TVP SPORT. — Siemieniec op*******jący Wdowika, kiedy nigdy nie opieprza piłkarzy. Wymowne. Ten obrońca to sabotaż najczystszej postaci – napisał z kolei Tomasz Sauć z serwisu jagiellonia.net.
24-letni defensor najbliższą okazję do zrehabilitowania się będzie miał w czwartek. Jagiellonia o 20:15 zmierzy się z Novi Pazar.