Gumny łapie już minuty po powrocie
Artur Wichniarek wywołał spore kontrowersje, komentując transfer Roberta Gumnego do Lecha Poznań. Ekspert najpierw ironicznie stwierdził, że ruch ten jest bardziej “wzmocnieniem Legii Warszawa”, niż Kolejorza. Następnie wyjaśnił, że ma on wątpliwości co do profesjonalizmu zawodnika. Jako przykład podał sytuację przed debiutem Gumnego w Bundeslidze. — Możecie zadzwonić do Roberta i zapytać go, od czego był uzależniony. Ja nie mówię o używkach, tylko o PlayStation. Wiedząc o tym, że będzie debiutował w Bundeslidze, grał do trzeciej nad ranem – mówił Wichniarek.
Sam Gumny zabrał w tej sprawie głos w rozmowie z TVP SPORT. Zapytany o słowa byłego reprezentanta Polski zaprzeczył. — Nie wiem, skąd takie informacje – zaczął 27-letni obrońca. — Zachowujmy się poważnie. Nie jestem już dzieckiem, on też nie, więc niech się zajmie swoimi sprawami. Dalej nie będę tego komentował – kontynuował Gumny.
Były zawodnik Augsburga zaliczył już pierwszy występ po powrocie do Kolejorza. Zagrał w wyjściowym składzie w niedzielnym meczu Superpucharu Polski z Legią Warszawa. Zaprezentował się, jak zresztą większość składu ekipy Nielsa Frederiksena, bardzo przeciętnie. Dopiero jednak wraca do rytmu meczowego po długim okresie bez gry w Niemczech. W poprzednim sezonie zgromadził ze względu na kontuzje zaledwie 268 minut na poziomie Bundesligi.
Przypomnijmy, że podpisał z Kolejorzem dwuletni kontrakt. Portal “Transfermarkt” wycenia go aktualnie na 1,5 miliona euro.