Taazy wygrał z Tańculą
Konfrontacja Taazy’ego z Tańculą generowała olbrzymie emocje już na programach. Podczas nich poruszane były prywatne tematy obu panów, co kończyło się zadymami. Podczas czwartkowego programu atmosfera była na tyle napięta, że w pewnym momencie Arkadiusz Tańcula rzucił napojem w przeciwnika. Ten odpłacił się podczas face-to-face, sprzedając rywalowi soczystego “liścia”.
Choć podczas programów przed pojedynkiem emocje buzowały, to w klatce Taazy był już maksymalnie skoncentrowany na wykonaniu zadania. Zaczął od mocnego sierpowego, zepchnięcia do siatki i powalenia rywala. Był bliski zakończenia walki w drugiej rundzie, gdy zdobył dosiad, ale zabrakło mu czasu. Ciągle jednak kontrolował przebieg walki i wyraźnie dominował nad Tańculą.
Ten z kolei stawał się coraz bardziej zmęczony, przez co nie był w stanie odwrócić sytuacji. Tańcula miał swój moment w trzeciej rundzie, gdy powalił Taazy’ego – ten jednak szybko wstał i ponownie zaczął dominować nad przeciwnikiem. Walkę zakończył zajściem za plecy rywala i założeniem mu duszenia.
— To nie była zwykła walka – to była osobista misja. Kamil wszedł do klatki skupiony jak nigdy wcześniej. Zero uśmiechów, zero luzu – tylko chłodna determinacja – podsumowało walkę konto PRIME SHOW MMA.
Dla Taazy’ego to dziesiąte zwycięstwo z rzędu na galach freak-fightowych. 30-latek, występujący w PRIME i FAME MMA ciągle pozostaje niepokonany.