Zalewski w nowej roli
Nicola Zalewski jest nominalnym wahadłowym i to właśnie w tej roli – czy to w Romie, reprezentacji Polski, czy Interze – był najczęściej wykorzystywany. Czasami zdarzało się, że występował również na pozycji skrzydłowego. Tym razem jednak został wypróbowany w całkowicie nowej roli. W drugim meczu Interu Mediolan na Klubowych Mistrzostwach Świata, przeciwko Urawie Reds, trener Cristian Chivu postawił na Zalewskiego od pierwszej minuty. Pozycję lewego wahadłowego zajął Federico Dimarco, a reprezentant Polski operował obok niego, jako lewa “dziesiątka”.

Trudno jednak stwierdzić, że Zalewski oczarował nowego szkoleniowca Interu. Do przerwy nerazzurri przegrywali z ekipą Macieja Skorży 0:1 po bramce Watanabe z 11. minuty. Polska gwiazda nie wyszła na drugą odsłonę spotkania, zostając w szatni. W ciągu tych 45 minut nie wyróżnił się niczym szczególnym. Miał zero wykreowanych okazji bramkowych, zero udanych dryblingów, czy zero celnych strzałów. Zaliczył 25 celnych podań, został raz sfaulowany i zanotował jeden przechwyt futbolówki. Zastąpił go Henrich Mychitarian.
Piotr Zieliński był poza kadrą meczową ze względu na kontuzję mięśniową, przez którą również nie grał podczas czerwcowego zgrupowania reprezentacji Polski. W pierwszym meczu Klubowych Mistrzostw Świata Inter Mediolan zremisował 1:1 z Monterrey. Gola dla nerazzurrich strzelił wówczas Lautaro Martinez.