Legia nie była zadowolona z decyzji Goncalo Feio
Legia Warszawa pracowała nad przedłużeniem umowy z Goncalo Feio mimo rozczarowującego sezonu 2024/25. Choć wydawało się, że obie strony dojdą do porozumienia, w ostatniej chwili stało się coś nieoczekiwanego. Portugalczyk nie zgodził się na propozycję kontraktu i zaczął stawiać nowe warunki.
Jak się okazało, ekipa z Łazienkowskiej nie była w stanie zaakceptować żądań byłego trenera Motoru Lublin. W niedzielę poinformowano, że współpraca z 35-latkiem nie będzie kontynuowana. O kulisach rozmów opowiedział Sebastian Staszewski. Okazuje się, że zarząd klubu był wściekły na trenera. Co ciekawe, dziennikarz twierdzi, że Michał Żewłakow był zwolennikiem Feio. Dyrektor sportowy stołecznego klubu chciał, by Portugalczyk został na kolejny sezon, lecz szkoleniowiec nie pozostawił mu wyboru.
– Legia Warszawa nie przedłuży umowy z Goncalo Feio. A to oznacza koniec jego pracy w Warszawie. Oferta była na stole, ale zagrywka z odmową podpisania kontraktu doprowadziła szefów klubu do wściekłości. Szczególnie dotknęło to Michała Żewłakowa, który chciał zatrzymać GF – napisał Staszewski na portalu X.
Era Goncalo Feio dobiegła końca po 62 meczach. Legia musi zatem szukać nowego trenera. Czasu wcale nie jest dużo. Legioniści zaczynają zmagania w pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Europy już na początku lipca. Czas pokaże, na kogo postawi Michał Żewłakow.