Kompany uderza w sędziów
Vincent Kompany we wczorajszym meczu przeciwko Chelsea musiał opuścić strefę przy boisku przedwcześnie. Belg otrzymał czerwoną kartkę za niecenzuralne słowa w stronę arbitra po wyrzuceniu z boiska za faul jednego z jego piłkarzy, Lorenza Assignona. W tej sytuacji dodatkowo podyktowany został rzut karny, co rozwścieczyło szkoleniowca Burnley.
Trener The Clarets o wątpliwej jakości pracy sędziów wypowiedział się po zakończeniu spotkania.
– Będę powtarzał to co myślę, nie wstydzę się i mówiłem o tym samym arbitrom. Sędziowanie nie jest wystarczająco dobre w tym sezonie. Wydaje mi się, że powiedziałem o tym w konstruktywny sposób, zważając na fakt, że dla nich też nie jest to łatwe. Kontrola jest potężna, na sędziach ciąży presja większa niż kiedykolwiek wcześniej. Myślę, że dodatek VARu oraz większa ilość sędziów i opinii nie ułatwia im zadania – mówił Kompany.
Belgijski menedżer nie jest pierwszym trenerem, który w tym sezonie krytykuje decyzje brytyjskich sędziów. Wcześniej robił to, chociażby Nuno Espirito Santo, który twierdził, że jego zespół jest regularnie krzywdzony przez arbitrów.
Złość Kompanego da się dość łatwo zrozumieć. Jego drużyna zaciekle walczy o utrzymanie w Premier League. Burnley zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w tabeli, tracąc cztery punkty do bezpiecznej strefy. Następny mecz The Clarets rozegrają już jutro, 2 kwietnia. Piłkarze z Turf Moor ugoszczą na własnym stadionie Wolverhampton.