Łukasz Jabłoński szuka przyczyn pomeczowych wydarzeń
Prezes Korony uważa, że jego piłkarze źle zrobili nie podchodząc do kibiców po zakończonym spotkaniu. – Nie mam pojęcia, dlaczego tak się stało. Mam taką naturę, że jeśli są sytuacje, których nie da się wytłumaczyć, tych wytłumaczeń nie chcę słuchać. Nie po to przez trzy lata budowaliśmy jako klub relacje ze wszystkimi kibicami, by takich zachowaniem nadszarpywać to zaufanie.
Łukasz Jabłoński potwierdza informację o wizycie kibiców w szatni, którą jako pierwszy podał Mateusz Żelazny z Radia Kielce. Trzeba przyznać, że jego spojrzenie na całą sytuację jest bardzo ciekawe. – Tak, była rozmowa, ale nie padły tam żadne groźby, nie doszło do żadnych rękoczynów. Coś takiego nigdy nie powinno mieć miejsca, ale ja jednak skupiłbym się na tym, że to z naszej strony, ze strony piłkarzy, został poczyniony ten pierwszy krok – brak podziękowania po dosyć dobrym meczu dla kibiców, którzy nas wspierają.
Prezes kieleckiego klubu poszedł o krok dalej. – Są takie głosy, że to jest skandaliczne, że kibice pojawili się w klubie. Kibice nie sforsowali drzwi, nie pobili ochroniarza, weszli – OK, nie powinni się tam znaleźć, tylko my nie powinniśmy się skupiać w tym momencie na tym, że kibice się pojawili, tylko na tym, dlaczego się pojawili. To jest teraz clou.
Cały program pt. “Liga PL ”, z którego pochodzi wypowiedź do obejrzenia poniżej.