Świątek to gigantyczne wyzwanie
Iga Świątek w finale tegorocznego Roland Garros zaprezentowała się wręcz znakomicie. Polka po wyrównanym początku weszła na nieosiągalny dla Jasmine Paolini poziom i wygrała mecz 6:2, 6:1. Dla 23-latki to już czwarty triumf we French Open w karierze.
Świątek na drodze do olbrzymiego sukcesu wygrywała także swoje pojedynki m.in. z Naomi Osaką oraz Coco Gauff. O tym jak wielkim wyzwaniem jest gra przeciwko Polce, wypowiedziała się po meczu jej finałowa rywalka, Paolini.
– Gratulacje Iga. Gra przeciwko tobie tutaj jest najtrudniejszym wyzwaniem w tym sporcie. Gratuluję także twojemu zespołowi, robicie niesamowitą robotę. Światowy numer jeden, Wielkie Szlemy, po prostu gratulacje – rozpoczęła Paolini.
– Pragnę także podziękować swojej drużynie, rodzinie i każdemu, kto mnie wspiera oraz odziennie we mnie wierzy. Gratulacje też dla każdego, kto sprawił, że ten turniej był możliwy. To najlepsze dni mojego życia. Nadal trwają, ponieważ jutro gram finał w deblu. To bardzo intensywne 15 dni i jestem bardzo szczęśliwa oraz dumna ze swojego zespołu, ze względu na to, że byliśmy tu dzisiaj. Było trudno, ale i tak jestem z siebie dumna – powiedziała Włoszka.
Paolini to Włoszka polskiego pochodzenia i dobrze posługuje się ona naszym językiem. W jej przemówieniu nie zabrakło zatem także akcentu związanego z Polską.
– Mogę powiedzieć też dziękuję bardzo – dodała na koniec po polsku Paolini.