HomeTenisWTA Charleston: Wystarczyła godzina. Magda Linette odpada z turnieju

WTA Charleston: Wystarczyła godzina. Magda Linette odpada z turnieju

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Magda Linette nie sprawiła niespodzianki w trzeciej rundzie turnieju WTA 500 w Charleston. Polska tenisistka w ciągu zaledwie godziny przegrała 2:6, 2:6 z turniejową “jedynką”, Amerykanką Jessicą Pegulą i odpadła z rywalizacji.

Magda Linette

Associated Press / Alamy

Gładka porażka Linette z Pegulą

Polska tenisistka rozpoczęła zmagania w turnieju WTA 500 w Charleston od pierwszej rundy, w której dość pewnie wygrała 6:3, 6:4 z Chorwatką Petrą Martić. Więcej problemów w drugiej rundzie sprawiła jej Ukrainka Dajana Jastremska, jednak i tym razem lepsza była Linette – triumfowała 0:6, 6:4, 6:3.

W czwartek Polkę czekało nie lada wyzwanie, bowiem mierzyła się z turniejową “jedynką”. Jessica Pegula rozpoczęła zmagania w Charleston od drugiej rundy, w której po zaciętej batalii pokonała Amandę Anisimową 3:6, 6:4, 7:6(3). Amerykanka była faworytką spotkania z Linette.

Praktycznie od początku meczu widoczna była spora różnica klas. Choć polska tenisistka rozpoczęła od prowadzenia 1:0, później dwukrotnie z rzędu dała się przełamać i gładko przegrała pierwszą partię 2:6. W drugiej partii Linette również nie miała zbyt wiele do powiedzenia i ponownie dała się ograć 2:6. Pegula potrzebowała do odniesienia zwycięstwa zaledwie 60 minut.

Jessica Pegula – Magda Linette 2:0 (6:2, 6:2)

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Eliminacje MŚ 2026: Koszyki, format, baraże [ZASADY, TERMINY]
Kosecki ujawnił historię z szatni. Doszło do duszenia [WIDEO]
Kluczowy gracz zostaje w PSG! Długoletni kontrakt podpisany
Oficjalnie: Guardiola przedłużył umowę z Manchesterem City
Opluł sędziego, dalej oglądał mecz, klub jest bezkarny. Dlaczego? Związek prosi o pytanie na piśmie
Załatwił Cracovii prawdziwego lidera. Teraz ujawnił kulisy
To już pewne! Gwiazda Kotwicy odeszła z klubu
Ronaldo odejdzie z Al-Nassr? Pojawiła się konkretna oferta
Ameyaw o symulacji przeciwko Jagiellonii. To nim kierowało
Kulesza szczerze o powołaniach Probierza. Nie liczy na cud