Iga Świątek musiała walczyć z bólem
Iga Świątek złapała formę w ostatnich miesiącach. Kilka tygodni po wygraniu Wimbledonu Polka triumfowała na kortach twardych w Cincinnati. Wielu kibiców miało nadzieje, że wiceliderka rankingu WTA wygra US Open po raz drugi w karierze. W ćwierćfinale raszynianka musiała jednak uznać wyższość Amandy Anisimowej.
Tuż po tej porażce pojawiły się głosy, że Świątek grała z kontuzją stopy. W rozmowie z portalem Sport.pl Wim Fissette potwierdził te doniesienia. Belgijski trener zdradził, że miał obawy dotyczące udziału Polki w US Open.
– Mieliśmy pewne problemy przed startem turnieju, związane z pęcherzem na stopie. Musieliśmy być bardzo ostrożni. Teraz, myśląc o tym z perspektywy czasu, czuję, że prawdopodobnie zachowaliśmy się w tej trudnej sytuacji najlepiej, jak potrafiliśmy. Myślę, że cały team zrobił wszystko, co mógł. […] Nie mogliśmy trenować między meczami, a Iga tego potrzebuje – czasami, żeby trochę poprawić technikę, a także nabrać pewności siebie, bo może powtórzyć ważne dla niej rzeczy przed niektórymi spotkaniami. Dlatego cieszę się, że dotarliśmy do ćwierćfinału w tych trudnych warunkach – stwierdził.
– Myślę, że gdyby Iga była w najlepszej formie fizycznej, moglibyśmy osiągnąć więcej. Ale cieszę się, jak wszyscy poradzili sobie z tą sytuacją. […] Był moment, gdy pomyślałem: “Może nie będzie mogła grać”. I to też jest trudna sytuacja dla zawodniczki. Iga nie należy do tenisistek, które mają wiele kontuzji, zazwyczaj jest w świetnej formie i czuje się dobrze. To sytuacja, w której nigdy nie wiadomo, jak zawodniczka poradzi sobie mentalnie. Występowanie ze zdrętwiałą stopą sprawia, że podchodzi się do meczów z dużo większą liczbą myśli niż do normalnego spotkania, co stanowiło duże wyzwanie – zauważył.
Mimo problemów zdrowotnych Świątek nie zamierza się zatrzymywać. W przyszłym tygodniu rozpocznie rywalizację w Seulu. Wszystko wskazuje na to, że zagra też w Pekinie i Wuhan. Dzięki tym występom Polka może zmniejszyć dystans do Aryny Sabalenki, która jest obecnie liderką światowego rankingu.