Iga Świątek w drugiej rundzie US Open
Od pierwszej piłki wydawało się, że wtorkowe spotkanie będzie dla Świątek szybkie, łatwe i przyjemne. Na korcie występowała niemalże sama Polka, która prowadziła grę i nie dawała rywalce dojść do głosu. Liderka rankingu WTA wygrała cztery pierwsze gemy właściwie bez większych problemów. Dopiero od piątej partii Kamila Rachimowa wróciła do gry. Rosjanka wygrała trzy kolejne gemy, strasząc delikatnie Świątek, ale na wiele więcej nie było już jej stać. W kolejnych akcjach to Polka okazała się lepsza, wygrywając pierwszego seta 6:4.
Rachimowa lepiej weszła w drugą odsłonę. To ona serwowała jako pierwsza i zdołała utrzymać swoje wprowadzenie. Świątek nie pozwoliła jej jednak rozwinąć skrzydeł i wygrywając trzy kolejne gemy zaczęła zmuszać ją do błędów. Polka również nie wystrzegała się niedokładności, które wynikały przede wszystkim z długich wymian. Na szczęście dla naszej tenisistki w kolejnych częściach meczu na korcie nie pojawiło się zbyt wiele nerwów, bo obie zawodniczki z dużym spokojem, niemalże jednomyślnie wygrywały swoje serwisy. Rosjanka przełamała tą serię w dziesiątym gemie drugiego seta i przełamując Świątek doprowadziła do stanu po 5.
W końcówce drugiej partii na kort wdarło się sporo nerwowości. Remis w dwóch kolejnych gemach doprowadził do tiebreaka. Bliżej zwycięstwa w tej partii była w pewnym momencie Rachimowa, która prowadziła 6:3, jednak Polka zdołała wybronić trzy punkty setowe i wyrównać stan rywalizacji. Co więcej, Świątek poszła za ciosem i wygrywając dwie kolejne akcje najpierw doprowadziła do piłki meczowej, którą kilka chwil później wykorzystała.
Iga Świątek zameldowała się wiec w drugiej rundzie US Open. Na nazwisko rywalki w tej fazie Polka wciąż musi poczekać.
Iga Świątek – Kamila Rachimowa 2:0
6:4, 8:6