Ostapenko zmorą Świątek
Jelena Ostapenko bez wątpienia jest największym “koszmarem” Igi Świątek. Polka pięciokrotnie w karierze mierzyła się z tenisistką z Łotwy i wszystkie te spotkania przegrała. Ostatnie z nich miało miejsce w piątek, w półfinale turnieju WTA w Dosze.
Łotyszka bez większego problemu awansowała wówczas do finału, w którym jednak w dwóch setach dała się pokonać niżej notowanej od Polki Amandzie Anisimowej. Po zaledwie dwóch dniach przerwy Ostapenko przystąpiła do kolejnego turnieju, tym razem w Dubaju.
Ostapenko szybko odpadła z WTA w Dubaju
Po sukcesie nad Świątek wydawało się, że w pojedynku z Japonką Moyuką Uchijimą (62. WTA) tenisistka z Łotwy nie będzie miała większych kłopotów. Tak się jednak nie stało – Ostapenko w mimo wszystko dość niewytłumaczalny sposób przegrała 3:6, 3:6 i szybko odpadła z turnieju.
Przy okazji praktycznie każdego starcia Igi Świątek z Jeleną Ostapenko mówiło się, że na pojedynki z aktualną wiceliderką rankingu WTA Łotyszka potrafi podwójnie się zmotywować. Tak było i tym razem – nie dość, że gładko przegrała z Anisimową, to na dodatek teraz nie pokazała praktycznie nic w meczu z Uchijimą.