Hubert Hurkacz nie zagra na IO 2024
W poniedziałek Hubert Hurkacz zamieścił na swoim profilu na Instagramie filmik, w którym ogłosił, że nie zagra na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Najlepszy polski tenisista nie zdołał wykurować się po zabiegu, będącego skutkiem kontuzji doznanej w Wimbledonie.
Na rezygnacji Hurkacza ucierpiał Jan Zieliński, który miał z nim stworzyć duet w grze deblowej. Niestety, finalnie nie będzie miał takiej możliwości, a do tego stracił szansę na grę w mikście. Miałby okazję do gry z Igą Świątek, ale wskutek wycofania się Hurkacza, również i w tym przypadku nie będzie mógł wystąpić w Paryżu.
Piesiewicz skomentował decyzję Hurkacza
Cytowany przez TVP Sport prezes PKOl, Radosław Piesiewicz otwarcie przyznał, że nie spodobał mu się sposób ogłoszenia decyzji przez Hurkacza. – Był taki przekaz, że wszystko idzie w dobrą stronę i Hubert będzie zdrowy. Wczoraj stało się to, co się stało. Od razu potem zadzwoniłem do pani menadżer. Rozmawialiśmy, uświadomiłem ją, jak ważne jest to, aby Hubert pojawił się na miejscu. Czekałem na telefon zwrotny z decyzją. Nie doczekałem się – powiedział.
Piesiewicz poszedł nawet krok dalej i wskazał, jakie według niego są konsekwencje wycofania się Hurkacza. – To decyzja Huberta i jego teamu. Szanuje ją, ale nie rozumiem. Traci na tym polski sport, polscy kibice. To ogromna strata. Trzymamy kciuki, żeby Hubert jak najszybciej wrócił do zdrowia i walczył o szlemy, już nie medale – dodał.
Prezes PKOl dodał również, że “szkoda mu Janka Zielińskiego”, który jest “fantastycznym człowiekiem”. – Kiedyś wypowiedziałem się, że Janek tworzyłby świetny mikst z Igą. Szkoda, że nie będą mieć takiej możliwości – podsumował.