Djoković nie ma wątpliwości, że Alcaraz to przyszłość tenisa
Takiego scenariusza finału Wimbledonu chyba nikt nie zakładał. Carlos Alcaraz pokonał Novaka Djokovicia w trzech setach, wygrywając tym samym swój czwarty turniej wielkoszlemowy. Legendarny tenisista dawno nie mierzył się z rywalem, który mógłby go tak zdominować. Po meczu Serb przyznał, że w grze jego przeciwnika praktycznie nie było słabych punktów.
– Był jak pod prądem. Oczywiście, nie jest to wynik, jakiego chciałem. Nie grałem na swoim poziomie – zwłaszcza w pierwszych dwóch setach. Szacunek dla Carlosa, grał świetny tenis, był kompletny. Gra za linią kortu, serwis – miał wszystko. Próbowałem stawić mu czoła, obroniłem trzy match pointy i trochę przedłużyłem mecz. On zdecydowanie zasłużył na tę wygraną, gratuluję mu. Gratuluję też jego zespołowi – Juanowi Carlosowi Ferrero i rodzinie. Jak widać, świetnie się spisujecie – powiedział tuż po meczu.
Po tych słowach Djoković zwrócił się bezpośrednio do Alcaraza. 37-latek uważa, że przed jego młodszym kolegą jeszcze wiele lat na szczycie tenisa.
– Gdy jesteś na korcie, wygląda to trochę jak “one man show”, ale koło Ciebie jest wielu ludzi. Wszystko to, co zrobiłeś w wieku 21 lat jest niesamowite, oby tak dalej. Jestem pewien, że będziemy Cię jeszcze długo oglądać – przekonywał.
Serbski tenisista przyjął więc porażkę z honorem. Można powiedzieć, że w niedzielę na korcie centralnym Wimbledonu stary mistrz oficjalnie przekazał pałeczkę nowemu.