Novak Djoković odniósł się do afery z Jannikiem Sinnerem
– Jest sporo problemów w tym systemie. Widzimy, że brakuje jasnych i ustandaryzowanych reguł. Potrafię zrozumieć zdanie niektórych graczy, którzy zastanawiają się, czy wszyscy są traktowani w ten sam sposób. Mam nadzieję, że decydenci w naszej dyscyplinie wyciągną wnioski z sytuacji Sinnera i w przyszłości wypracują lepsze podejście do tego typu spraw. Musi nastąpić zmiana, to oczywiste – stwierdził Djoković cytowany przez “The Guardian”.
Chodzi o aferę dopingową z Sinnerem w roli głównej. Niedawno na jaw wyszły informacje o tym, że Włoch w marcu “oblał” dwa testy anty-dopingowe. W jego organizmie wykryto niedozwoloną substancję, a mianowicie clostebol. Tenisista tłumaczył się, że jeden z członków jego sztabu korzystał ze środka leczniczego, który zawierał w sobie właśnie ten specyfik. Przedostał się on do organizmu zawodnika przez kontakt zawodnika z masażystą.
Chodzi o równe traktowanie
Sinnerowi anulowano punkty, które zdobył w turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells. Nie ukarano go jednak żadną karą czasową. Wywołało to oburzenie niektórych tenisistów, którzy zarzucili, że najlepsi gracze w sytuacjach podejrzenia stosowania dopingu są traktowani inaczej niż ci mniej popularni. “The Guardian” wymienia przykład brytyjskiej tenisistki Tary Moore, która została zawieszona na 19 miesięcy, choć ostatecznie uznano, że nie było jej winy w incydencie dopingowym.
– Wielu zawodników, pewnie wiecie o kogo chodzi, miało podobne sprawy, lecz ich zakończenie było inne. Pytanie, czy chodzi o to, że popularniejsi gracze mogą zapłacić za dobrych prawników, którzy będą ich reprezentować? Nie wiem. Musimy dokładniej przyjrzeć się takim sytuacjom – dodał Djoković.
W US Open, które rusza już 26 sierpnia, Novak Djoković zmierzy się w I rundzie z Radu Albotem z Mołdawii. Jannik Sinner natomiast rozpocznie turniej od starcia z Amerykaninem Mackenziem McDonaldem.