Świątek przygotowuje się do WTA Finals
Mijają niemal dokładnie dwa miesiące od ostatniego meczu Igi Świątek. Na początku września Polka przegrała w ćwierćfinale US Open z Jessicą Pegulą, po czym w jej karierze doszło do bardzo ważnej zmiany. Miejsce jej dotychczasowego trenera, Tomasza Wiktorowskiego zajął Wim Fissette.
Pod wodzą Belga aktualna wiceliderka rankingu WTA rozpoczęła przygotowania do WTA Finals, imprezy kończącej sezon. Celem Świątek jest przede wszystkim zaprezentowanie się z jak najlepszej strony, a dodatkowo obrona mistrzowskiego tytułu, który przed rokiem wywalczyła w Cancun.
Nawierzchnia utrudni grę Świątek?
Choć w ubiegłym roku wszystkim zawodniczkom mocno w kość dała się pogoda, to przynajmniej na kort Iga Świątek nie mogła narzekać. Grała bowiem na swojej ulubionej, wolnej nawierzchni. W tym roku będzie inaczej i z pewnością mniej korzystnie dla Polki.
– W tym papierku od organizatorów napisano, że jest to medium-fast. Iga wczoraj powiedziała, że jest szybsza niż ta, którą mamy w Indian Wells i Miami, ale wolniejsza od tej na US Open. Podsumowując, to nie są perfekcyjne warunki dla Igi – powiedział Bartosz Ignacik na antenie Canal + Sport.
O tym, czy aby na pewno nawierzchnia będzie sprawiała Polce problemy, przekonamy się w najbliższą niedzielę. Wówczas Świątek w swoim pierwszym spotkaniu w WTA Finals 2024 zmierzy się z Barborą Krejcikovą.