Włoch nie miał sobie równych w Miami
Grigor Dimitrow – przynajmniej na początku – był dla Sinnera większym wyzwaniem, niż jego półfinałowy rywal Daniił Miedwiediew. Włochowi nie udało się tak szybko przełamać swojego przeciwnika, lecz w końcu dopiął swego. Sinner wygrał podanie Dimitrowa w piątym gemie, i od tamtego momentu kontrolował wydarzenia w secie. Bułgar dał się przełamać jeszcze raz w gemie, który okazał się decydujący. Cudowny 22-latek wygrał pierwszego seta 6:3.
O ile w tym pierwszym secie Bułgar stawiał jeszcze jakiś opór, tak w drugiej części meczu był już bezradny wobec popisów Sinnera. Wygrany przez niego pierwszy gem serwisowy drugiego seta był jednocześnie ostatnim, który udało mu się wygrać w całym meczu. Sinner dwa razy z rzędu przełamał serwis Dimitrowa. Wygrał trwającego 31 minut seta 6:1 i został zwycięzcą całego turnieju.
Włoch w Miami po prostu zdemolował konkurencję. Podczas całych rozgrywek tylko raz pozwolił przeciwnikowi na wygranie seta. 22-latek rozwija się w zastraszającym tempie. Poprzednie dwa finały tego turnieju przegrał – rok temu z Daniiłem Miedwiediewem, a trzy lata temu z Hubertem Hurkaczem. Teraz jest już niekwestionowanym triumfatorem.