HomeTenisZrobiła to! Fantastyczny występ i życiowy sukces Magdaleny Fręch

Zrobiła to! Fantastyczny występ i życiowy sukces Magdaleny Fręch

Źródło: Własne

Aktualizacja:

Magdalena Fręch pokonała Olivię Gadecki 7:6, 6:4 i wygrała turniej WTA 500 w Gudalajarze. To życiowy sukces 26-latki.

Magdalena Fręch w Toronto

Associated Press / Alamy

Magdalena Fręch wygrywa w Meksyku

Magdalena Fręch rozpoczęła zmagania w meksykańskim turnieju od wyeliminowania Amerykanki Eminy Bektas (6:4, 6:4). Następnie Polka poradziła sobie z jej rodaczką – Ashlyn Krueger (3:6, 6:3, 6:1), Kanadyjką Mariną Stakusić (6:4, 6:3), a w 1/2 finału pokonała reprezentantkę Francji Caroline Garcię (7:6, 7:5). Natomiast ostatnią przeszkodą w stolica stanu Jalisco była Australijka o polskich korzeniach, czyli 152. rakieta świata Olivia Gadecki.

W pierwszym secie łodzianka przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść po tie-breaku. 26-latka przegrywała 4:5. Jednak po interwencji trenera Andrzeja Kobierskiego, który poprosił ją o spokój, zdołała wygrać trzy kolejne piłki. Kluczowy w drugiej partii okazał się gem na 5:3, przy serwisie Gradecki, Ostatecznie Fręch wykorzystała pierwszą piłkę meczową i tym samym została czwartą reprezentantką Polski ze zwycięstwem w imprezie z cyklu WTA Tour.

Magdalena Fręch – Olivia Gradecki (7:6, 6:4)

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Hiszpania musiała szybko zareagować. To on zastąpi Lamine’a Yamala [WIDEO]
Właściciel Legii odniósł się do krytyki ws. Oyedele. Nie gryzł się w język
Ewa Pajor znów zachwyca! Kolejny hat-trick w FC Barcelonie
Trent Alexander-Arnold odpalił rakietę. Specjalność zakładu w wykonaniu Anglika [WIDEO]
Wielka gwiazda na Tarczyński Arena! A to wszystko ze względu na mecz Ukrainy
Anglia z pewnym zwycięstwem w Lidze Narodów! Opór Finlandii nie wystarczył [WIDEO]
To zachowanie przekreśli Goncalo Feio? To nie pierwszy tego typu przypadek
Nadchodzi nowa gwiazda reprezentacji Polski. Selekcjoner nie ma wątpliwości
Jakub Wawrzyniak zaskoczył! Gdyby nie to grałby w… Realu Madryt?
Samobój po spalonym, czyli o tym, co ma gol Jana Bednarka do meczu Chorwacja – Szkocja