Magdalena Fręch lepsza od Mariny Stakusić
Magdalena Fręch po raz kolejny pokazuje formę na meksykańskich kortach. Po trzysetowym boju z Ashlyn Krueger rywalką Polki była znacznie niżej sklasyfikowana Marina Stanisić. Spotkanie z kanadyjską tenisistką również nie zaczęło się najlepiej dla Polki. Stanisić przełamała swoją przeciwniczkę, lecz jej radość nie trwała długo, bowiem chwilę później 26-latka odrobiła straty.
W dalszej części seta zawodniczki zaczęły wymieniać się gemami, choć trzeba przyznać, że obie tenisistki miały problemy z utrzymaniem własnego podania. Stanisić miała dwa break pointy, lecz swoją szansę na przełamanie miała też Fręch. Ostatecznie to łodzianka dopięła swego. Przy stanie 4:5 wykorzystała drugą piłkę setową i wygrała gema serwisowego Kanadyjki, tym samym zbliżając się do zwycięstwa.
Po powrocie na kort Magdalena Fręch wyciągnęła wnioski z początku pierwszej partii. Już nie dała się przełamać zawodniczce z drugiej setki światowego rankingu. Kluczowy dla losów spotkania okazał się czwarty gem, w którym Polka po raz kolejny wygrała podanie Stanisić. Przewaga 26-latki rosła z każdą chwilą. W pewnym momencie Fręch wygrywała 4:1, lecz zawodniczka z Kanady nie zamierzała się poddawać. Stanisić obroniła kilka piłek meczowych, ale w końcu musiała dać za wygraną. Po godzinie i 44 minutach gry Magdalena Fręch pokonała Marinę Stanisić 6:4, 6:3.
W meczu o wielki finał Magdalena Fręch zagra z Carolinę Garcią. 26-latkę czeka więc spore wyzwanie. Francuzka ma na swoim koncie trzy triumfy w tzw. “tysięcznikach” i jedno zwycięstwo w WTA Finals. Dobrą wiadomością dla Garcii jest to, że do półfinału turnieju w Guadalajarze awansowała bez walki. Miała zmierzyć się z Marię Bouzkovą, lecz Czeszka poddała mecz. Reprezentantka Francji ma więc czas na odpoczynek przed starciem zaplanowanym na 15 września (niedziela).
Magdalena Fręch – Marina Stakusić 6:4, 6:3