Niedozwolona substancja w organizmie Sinnera
Zaskakujące informacje na temat lidera rankingu ATP, które pojawiły się we wtorek, dotyczą wydarzeń z marca tego roku. W trakcie turnieju Indian Wells dwie próbki pobrane od włoskiego tenisisty dały wynik pozytywny – w jego organizmie wykryto niedozwoloną substancję o nazwie clostebol.
Wówczas Sinner został tymczasowo zawieszony, ale szybko odwołał się od wyroku. Tłumaczył się faktem, że substancja znalazła się w jego organizmie wskutek kontaktu z raną na palcu przez jednego z członków jego zespołu. Jedyną karą dla Włocha była kara pieniężna i odebranie mu punktów za turniej.
Majchrzak reaguje na sprawę Sinnera
Jak można było się spodziewać, informacja ta wywołała sporo reakcji w świecie tenisa. Od razu na myśl przyszła historia Kamila Majchrzaka (169. ATP), który został zawieszony na łącznie 13 miesięcy po uzyskaniu pozytywnego wyniku testu antydopingowego. Na nic nie zdały się tłumaczenia, że przyjmował zakazane środki nieświadomie.
Polski tenisista odniósł się do sytuacji z Sinnerem. – Nie zagłębiałem się w szczegóły dla własnego zdrowia i komfortu psychicznego, jednak fakt, że ja przez większość czasu trwania mojej sprawy nawet nie mogłem postawić nogi na nieprywatnym korcie… a wychodzi na to, że inni mogą normalnie grać i spełniać marzenia w tej samej sytuacji, nie daje mi spokoju. Jestem zdruzgotany i zszokowany. Ale tak jak wspomniałem, może nie mam racji. Poza tym kogo obchodzi to, co ja myślę, chłopak spoza czołówki – napisał na InstaStories.
W dalszej części wpisu Majchrzak wspomniał o wygranym meczu w 1. rundzie eliminacji US Open – w trzech setach ograł Amerykanina Michaela Zhenga (695. ATP). W nocy ze środy na czwartek Polak zagra w 2. rundzie z Kolumbijczykiem Danielem Elahi Galanem (129. ATP).