HomeTenisKamil Majchrzak bezbłędny w Saint-Tropez. Ma półfinał i duży awans w rankingu

Kamil Majchrzak bezbłędny w Saint-Tropez. Ma półfinał i duży awans w rankingu

Źródło: ATP

Aktualizacja:

Kamil Majchrzak w ciągu nieco ponad godziny wygrał z Matteo Martineau i awansował do półfinału turnieju ATP Challenger 125 w Saint-Tropez. Dzięki temu polski tenisista jest już pewny sporego awansu w światowym zestawieniu.

Kamil Majchrzak

Associated Press / Alamy

Pewny awans Majchrzaka do półfinału

Zmagania na Lazurowym Wybrzeżu rozpoczęły się dla Majchrzaka od niełatwego, ale wygranego pojedynku z Chorwatem Borną Gojo (6:7(7), 6:4, 6:3). W drugiej rundzie polski tenisista miał już mniej problemów i dość pewnie ograł Francuza Harolda Mayota 6:3, 6:4.

W ćwierćfinale rywalem Majchrzaka był kolejny reprezentant gospodarzy, Matteo Martineau (216. ATP). Reprezentant Polski był faworytem tego starcia, ale pojedynek w pierwszej rundzie pokazał, że nawet niżej notowani przeciwnicy mogą sprawić mu sporo problemów.

Tym razem jednak Majchrzak nie popełniał błędów i był do bólu skuteczny. W obu rozegranych setach po jednym razie zdołał przełamać rywala, a sam był w tym aspekcie bezbłędny. Pewnie wygrał 6:3, 6:4 i całkowicie zasłużenie zameldował się w półfinale turnieju rangi ATP Challenger 125 w Saint-Tropez.

Matteo Martineau (216. ATP) – Kamil Majchrzak (163. ATP) 3:6, 4:6

Półfinałowym rywalem Polaka będzie kolejny Francuz – Lucas Pouille (142. ATP), który wygrał w dwóch setach z Chorwatem Duje Ajdukoviciem. Już teraz jednak Majchrzak może być pewny najlepszej od marca 2023 roku pozycji w światowym rankingu. Dzięki zwycięstwu w ćwierćfinale w wirtualnym zestawieniu awansował na 145. miejsce.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Pogoń czeka na pierwszą wyjazdową wygraną. Wracają ważny zawodnicy
Ruben Vinagre był namawiany na Ekstraklasę już wcześniej. Rodak ujawnia
Barcelona bez Yamala. Co zrobi Flick?
Stadion Kotwicy Kołobrzeg zasypany. Na kilka godzin przed meczem
Liga Narodów: Poznaliśmy pary barażowe. Z nimi mogli zagrać Polacy
Szymański jest na liście trzech klubów. Fenerbahce stawia warunek
Rekord transferowy 1. ligi. Według doniesień Bogacz wybrał już nowy klub
Lewandowski nie jest Robertsonem, a reprezentacja tego potrzebuje
Lider Legii na celowniku włoskich klubów! Zaskakujące doniesienia
Śląsk Wrocław chce wstać z kolan. “Kolejne mecze to taka próba ognia”