Sinner wygrał z Hurkaczem po zaciętym finale
O zwycięstwie w tym meczu przesądziły dwa tie-breaki. Włoch był w nich lepszy od Polaka, szczególnie w drugim secie. W pierwszym tie-breaku obydwaj w większości wygrywali swoje serwisy, bo łącznie przełamali się zaledwie pięć razy przy 18 piłkach. Hurkacz miał nawet piłkę setową, ale Sinner zdołał się wybronić i finalnie wygrać 10:8. W drugim tie-breaku było już zupełnie inaczej. Sinner nie przegrał żadnego swojego serwisu i w dodatku dwukrotnie przełamał Hurkacza, wygrywając 7:2. Włoch po meczu powiedział kilka słów o przebiegu spotkania.
– To wiele dla mnie znaczy. Mecz przeciwko Hubiemu był trudny. Wiedziałem, że muszę naprawdę dobrze serwować, a o wyniku setów będzie decydować kilka ważnych punktów. […] W ważnych momentach on kilka razy nie trafiał pierwszym podaniem i musiał podawać drugim, a wtedy mogłem zrobić różnicę. Myślę, że to było kluczowe – powiedział Sinner.
Lider światowego rankingu powiedział również kilka słów o nadchodzącym Wimbledonie.
– Nie mogę doczekać się Wimbledonu. W zeszłym roku pokazałem tam dobry tenis i doszedłem do półfinału. Teraz na pewno jestem jeszcze bardziej pewny siebie i swoich umiejętności na trawie. Oczywiście, może być inaczej niż w Halle, ale mam tydzień na przygotowanie się i nadzieję, że będzie to dla mnie dobry turniej – stwierdził Włoch.