Coraz więcej osób krytykuje Igę Świątek
Nieprzychylne głosy wobec Igi Świątek zaczęły się jeszcze w trakcie Igrzysk Olimpijskich. Danielle Collins, która przegrała z Polką w ćwierćfinale paryskiego turnieju, po zakończonym meczu zarzuciła swojej rywalce fałszywość.
Kilka tygodni później w krytyczny sposób do Igi Świątek odniósł się Jewgienij Kafielnikow. Rosjaninowi nie spodobały się słowa polskiej zawodniczki, w których przyznała, że w tenisie jest za dużo turniejów. Były tenisista skwitował tę opinię szyderczym pytaniem “Czy ktoś cię zmusza do gry?”.
Andriej Czesnokow nie lubi Igi Świątek
Teraz do grona hejterów Igi Świątek dołączył Andriej Czesnokow. Rosjanin, niegdyś jeden z najlepszych graczy na świecie, stwierdził, że jest to jedyna tenisistka, której nie lubi.
– Jedyną tenisistką, której nie lubię, jest Iga Świątek. W ubiegłym sezonie najlepszym meczem kobiet był finał w Madrycie. Świątek przegrała z Aryną Sabalenką i nie powiedziała życzliwego słowa o finale. Kiedy przegrywa, wszystko jest dla niej złe. Bolała ją głowa, była chora… Nadal, za każym razem, gdy przegrywał z Djokoviciem, mówił, że Djoković grał bardzo dobrze i gratuluje mu. Ona nigdy nic nie mówi. Dla niej jest na świecie tylko jedna osoba. Ona. Inni są nikim i niczym – stwierdził Czesnokow w rozmowie z portalem “We Love Tennis”.
W swoim najlepszym okresie Rosjanin zajmował nawet 9. miejsce w rankingu ATP. Wygrywał turnieje z kategorii ATP Masters Series, m.in. ten Monte Carlo w 1990 roku czy Canadian Open rok później.
Jeśli chodzi o turnieje wielkoszlemowe, najdalej zaszedł we French Open w 1989 roku. Odpadł wtedy w półfinale z Michaelem Chang, późniejszym zwycięzcą.
Po zakończeniu kariery zawodniczej Czesnokow zajął się pracą trenera. Przez rok trenował Elenę Rybakinę, w CV ma też współpracę z Eleną Vesniną.