Iga Świątek zachwycała podczas turnieju w Cincinnati już od samego początku. W drodze do finału pokonała m.in. Anastazję Potapową, Soranę Cirsteę, Annę Kaliniską i Jelenę Rybakinę. Rywalką Igi w wielkim finale turnieju WTA 1000 na twardych kortach była reprezentantka Włoch – Jasmine Paolini. Rozstawiona z numerem siódmym 29-latka w półfinale pokonała Rosjankę Weronikę Kudermietową 6:3, 6:7(2), 6:3.
A jak przebiegał finał Świątek – Paolini?
Polka zaczęła go źle, bardzo źle. Minął kwadrans, a Iga miała na koncie aż 10 niewymuszonych błędów i przegrywała z Włoszką 0:3. Nie minęło jednak pół godziny, a my znów mogliśmy zachwycać się Polką, która wyszła na prowadzenie 5:3, by ostatecznie wygrać pierwszego seta 7:5. Po punkcie kończącym seta trener Wim Fissette i psycholożka Daria Abramowicz na stojąco oklaskiwali Świątek.
Drugi set także był bardzo wyrównany. Raszynianka wygrała go 6:4, a wiele wymian było po prostu epickich, bo trzeba oddać Paolini, że bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę w finale.
Świątek wygrała turniej i stała się faworytką nadchodzącego US Open. Polska tenisistka nie będzie miała jednak wiele czasu na odpoczynek po rywalizacji w Cincinnati, gdyż weźmie udział w turniej miksta w US Open. Polka i Norweg Casper Ruud już we wtorek wieczorem zagrają z parą gospodarzy: Madison Keys i Frances Tiafoe.
Dla Świątek był to już dwudziesty czwarty tytuł w karierze. Dzięki wygranej Polka wskoczyła na drugie miejsce w rankingu WTA, wyprzedzając Amerykankę Coco Gauff. Ten ranking to piękny widok, bo Iga wciąż może myśleć o pierwszym miejscu! Strata do Sabalenki to niecałe 500 punktów.
RANKING WTA RACE TOP 10
- Aryna Sabalenka (Białoruś) – 7610 pkt
- Iga Świątek (Polska) – 7103 pkt
- Coco Gauff (USA) – 4944 pkt
- Madison Keys (USA) – 4440 pkt
- Mirra Andriejewa (Rosja) – 4059 pkt
- Amanda Anisimowa (USA) – 3608 pkt
- Jelena Rybakina (Kazachstan) – 3511 pkt
- Jessica Pegula (USA) – 3430 pkt
- Jasmine Paolini (Włochy) – 3396 pkt
- Elina Switolina (Ukraina) – 2596 pkt
.