Najlepsza tenisistka na świecie odpowiada krytykom
Choć Iga Świątek ma dopiero 22 lata, już jest najbardziej utytułowaną zawodniczką w historii polskiego tenisa. Praktycznie nie ma w Polsce osoby, która nie znałaby jej nazwiska. Sława ma swoje zalety, ale sprawia też, że porażki odbijają się szerokim echem. Obecna liderka rankingu WTA zdaje sobie sprawę z tego, jak krzywdzące potrafią być opinie internautów.
– Łatwo jest mi się odciąć od tych rzeczy, które wręcz krzyczą – jak na przykład media społecznościowe. Podczas turniejów staram się tam nie wchodzić. Tylko wrzucam to, co mam do wrzucenia, i nie zaglądam na Twittera, czy też Instagrama. Na początku wręcz się do tego zmuszałam, a teraz daje mi to spokój. W Internecie jest tyle dziwnych i nieprawdziwych rzeczy, że lepiej by było, gdybym się od tego na chwilę odsunęła. Tak to wygląda, jeśli chodzi o oczekiwania obcych ludzi, ale mam też swoje oczekiwania. Jeśli rzeczywiście ich nie spełnię, to o tym powiem. Włożyłam mnóstwo wysiłku w to, żeby się nie przejmować tym, co inni mają do powiedzenia. To, co twierdzi ktoś z zewnątrz nie ma aż takiego znaczenia. – otwarcie mówi nasza tenisistka.
Jak sama przyznaje, nie da się wyrzucić z głowy wszystkich negatywnych komentarzy. Mimo tego 22-latka apeluje o rozsądek.
– Oczywiście czasami trafia to do mnie, zwłaszcza gdy jestem zmęczona i wiem, że zrobiłam wszystko, co mogłam. Ludzie i tak mnie wtedy krytykują. Nie znają całej prawdy, nie wiedzą dobrze o tym, co dzieje się poza kortem. Czasem naprawdę nie jest łatwo. Zaczynam trochę rozumieć, jak działa ten świat. Nie spodziewam się, że to jakoś zmieni. Byłoby super, gdyby ludzie pamiętali, że jesteśmy ludźmi. Nie da się wygrać każdego turnieju. – podsumowała Świątek.
Iga Świątek rozegra swój pierwszy mecz na turnieju w Stuttgarcie 17 kwietnia. Czterokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych jest rozstawiona z numerem jeden i jako jedna z czterech zawodniczek zacznie rywalizację w Niemczech od drugiej rundy.