Iga Świątek zwraca uwagę na przeładowany terminarz
Iga Światek awansowała w sobotę po półfinału turnieju Cincinnati Open, który jest próbą generalną przed wielkoszlemowym US Open. Zmagania w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się zaledwie dwa tygodnie po ostatnim meczu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, na których liderka rankingu WTA wywalczyła brązowy medal. Świątek po zmaganiach we Francji i tak miała sporo czasu na odpoczynek, bo inne zawodniczki w stawce w międzyczasie mierzyły się na kortach w Kanadzie.
Po trwającym ponad dwie godziny boju z Rosjanką Mirrą Andreevą, Światek gościła na antenie “Sky Sports”. Najlepsza rakieta świata zwróciła uwagę na problem, o którym głośno mówi się choćby w kontekście piłki nożnej – przeładowany terminarz. Słowa Polki niosły za sobą ważny przekaz, który pokazuje smutną stronę sportu.
– Myślę, że mamy za dużo turniejów w sezonie. To się nie skończy dobrze. To sprawia, że tenis jest dla nas mniej przyjemny. Zasługujemy na to, żeby trochę więcej odpocząć – podsumowała Iga Świątek.
Jeżeli Iga dotrze do finału Cincinnati Open, ostatni mecz na turnieju rozegra 19 sierpnia. Dokładnie tydzień później ruszą kolejne zmagania, tym razem na kortach US Open. Czasu na odpoczynek i regenerację nie będzie więc zbyt wiele.