Świątek wygrała pierwszy mecz na Igrzyskach
W swoim pierwszym pojedynku na Igrzyskach Olimpijskich Iga Świątek zmierzyła się z Rumunką Iriną Begu. Polka wygrała 2:0 (6:2; 7:5), ale miała swoje problemy. Przeciwnika potrafiła napsuć jej krwi, mimo że nie wygrała żadnego seta.
Świątek w rozmowie z “Eurosportem” podsumowała na gorąco swoją potyczkę z Begu.
– To był mój pierwszy mecz na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Było we mnie trochę więcej napięcia niż zazwyczaj. Była to jednak pierwsza runda, wiem, że mam czas, aby wkręcić się w turniej – stwierdziła Polka.
Czeka na kolejny mecz
W kolejnej rundzie Iga Świątek zagra ze zwyciężczynią meczu Nadia Podoroska – Diane Parry. Jeśli wygra, pobije swój rekord z poprzednich Igrzysk, na których zakończyła swój udział już na drugim etapie.
– Mój poziom się zmieniał. Muszę dostosować swoją grę do tej wilgotności. Piłki łapią mączkę, robią się przez to cięższe. Przy nowych piłkarz grałam odważniej. Wiem, co zrobiłam źle, do następnego meczu postaram się wyeliminować te błędy – zakończyła Świątek.