Iga Świątek walczy o pierwsze miejsce w rankingu WTA
Iga Świątek wróciła do dobrej formy po słabszym początku sezonu. W ostatnich tygodniach Polka wygrała turniej w Cincinnati, a także Wimbledon. Te triumfy pozwoliły jej na zajęcie drugiego miejsca w rankingu WTA. Raszynianka mogła nawet zostać nową liderką po US Open. W ćwierćfinale turnieju wielkoszlemowego przegrała jednak z Amandą Anisimową.
Oznacza to, że najlepszą tenisistką na świecie wciąż jest Aryna Sabalenka. Białorusinka ma przewagę 3292 “oczek” nad Świątek. Może się jednak okazać, że druga rakieta świata odrobi straty. Do końca sezonu musi bowiem bronić 400 punktów. Wszystko przez to, że w poprzednim sezonie nie zagrała w Wuhan, Pekinie i Seulu. Dla porównania, Sabalenka musi bronić 1615 “oczek”.
Azjatyckie turnieje będą miały olbrzymie znaczenie w kontekście walki o pierwsze miejsce w rankingu. Iga Świątek już zapowiedziała, że zagra w stolicy Chin. Można też spodziewać się, że wystąpi w Korei Południowej. Walkę Świątek z Sabalenką podsumował portal tennis365.com.
– Matematycznie rzecz biorąc, Świątek ma duże szanse, aby zastąpić Sabalenkę na pozycji numer jeden przed końcem sezonu. Przede wszystkim ma już takie osiągnięcie na swoim koncie – zrobiła to po zwycięstwie w WTA Finals 2023. Brak punktów, których musiałaby bronić przed finałami WTA, działa na jej korzyść, ponieważ 24-latka ma szansę zdobyć 2500 punktów. Prawdopodobnie potrzebowałaby jednak, aby Sabalenka odpadła z kilku zawodów na wczesnym etapie, co nie jest zbyt prawdopodobne, biorąc pod uwagę jej stabilną formę w 2025 roku – czytamy.