Świątek zdeklasowała Emmę Navarro
Iga Świątek zaczęła Australian Open od efektownych wygranych z Rebeccą Sramkovą, Emmą Raducanu i Evą Lys. W ćwierćfinale turnieju wielkoszlemowego na drodze Polki stanęła Emma Navarro. Trzeba przyznać, że Amerykanka nie weszła dobrze w mecz. Już w pierwszym gemie dała się przełamać wiceliderce rankingu WTA.
Świątek spokojnie kontrolowała przebieg meczu. Wygrywała swoje gemy serwisowe i szukała okazji do kolejnego przełamania rywalki. Dopięła swego po trzech break-pointach przy stanie 3:1. Navarro próbowała postawić się polskiej tenisistce. Od zwycięstwa w siódmym gemie dzielił ją jeden punkt. Ostatecznie nie potrafiła jednak powstrzymać Polki, która wygrała pierwszą partię po 36 minutach gry.
Drugi set był dużo bardziej wyrównany. Na początku partii obie zawodniczki utrzymywały swoje podanie. Przy stanie 2:2 Amerykanka miała nawet break-pointa, lecz Świątek nie dawała za wygraną. Chwilę później miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. Świątek wygrała decydujący punkt, choć kamery telewizyjne pokazały, że piłka odbiła się po jej stronie kortu dwa razy. Błąd popełniła sędzia, która nie zauważyła całej sytuacji. Navarro chciała protestować przeciwko decyzji, lecz kontynuowała grę. Zgodnie z przepisami nie mogła zatem skorzystać z powtórki.
Rówieśniczka Świątek nie zdołała się już podnieść. W następnym gemie nie utrzymała swojego serwisu, a kilka minut później pożegnała się z turniejem. Raszynianka wykorzystała drugą piłkę meczową i awansowała do półfinału Australian Open. Zmierzy się w nim z Madison Keys, która pokonała Elinę Switolinę 3:6, 6:3, 6:4. Spotkanie rozpocznie się 23 stycznia (czwartek) o godzinie 10:40.
Iga Świątek – Emma Navarro 6:1, 6:2