Iga Świątek źle weszła w mecz
Iga Świątek pokazywała dotychczas, dlaczego korty Rolanda Garrosa to jej królestwo. Pokonywała w dwóch setach Rebeccę Sramkovą, Emmę Raducanu i Jaqueline Cristian. W niedzielę na drodze Polki stanęła Jelena Rybakina (11. WTA). Kazaszka szybko udowodniła, że trzeba się z nią liczyć. Po kapitalnym początku seta przełamała rywalkę dwa razy. Piąta rakieta świata nie mogła poradzić sobie z jej serwisem. Rybakina miała też odpowiedź na podanie raszynianki. 24-latka może żałować tego, co stało się w trzecim gemie. Miała jednego break pointa, lecz go nie wykorzystała.
Iga potrafiła wygrać swojego pierwszego gema dopiero przy stanie 5:0. Musiała najpierw obronić dwie piłki setowe. Polka stawiała opór w decydującym gemie, lecz po kolejnych trzech piłkach setowych reprezentantka Kazachstanu dopięła swego. Partia dobiegła końca po 35 minutach gry. Wszystko wskazywało na to, że Świątek znów czeka bolesna porażka.
Świątek złapała wiatr w żagle
Po przerwie polska tenisistka znów miała poważne problemy. Rybakina wygrała jej gema serwisowego już przy pierwszej możliwej okazji. Tym razem Iga zdołała się jednak pozbierać. Przy stanie 2:1 odrobiła stratę przełamania. Kazaszka nie zamierzała się poddawać. Chwilę później miał miejsce gem, który trwał ok. 10 minut. Zawodniczka z drugiej dziesiątki rankingu miała aż trzy okazje ku temu, by doprowadzić do wyrównania. Brązowa medalistka olimpijska wyszła jednak z opresji. Co więcej, udało jej się powiększyć przewagę w szóstym gemie. Tenisistka urodzona w Moskwie próbowała wrócić do gry, lecz na jej twarzy widać było coraz większą frustrację.
Drugi set padł łupem Świątek, która wygrała pięć gemów z rzędu. Partia zakończyła się wynikiem 6:3. Chwilę później rozpoczęła się wymiana gemów. Nie zmieniło się to nawet przy stanie 3:2 dla Rybakiny. Świątek musiała zaciekle bronić swojego podania. Ratowała się przed przełamaniem aż trzy razy. Co więcej, udało jej się pójść za ciosem. To właśnie ona cieszyła się z pierwszego przełamania w decydującym secie.
Radość polskiej tenisistki nie trwała jednak długo. Po podwójnym błędzie serwisowym Rybakina wygrała czwartego gema, tym samym wyrównując wynik. W końcowej fazie meczu nie brakowało jednak zwrotów akcji. Mimo dwóch break pointów i znacznej przewagi raszyniance nie udało się przełamać Kazaszki. Iga dopięła swego dopiero przy stanie 5:6.
Niezwykle emocjonujący mecz zakończył się zwycięstwem Igi Świątek, która zmierzy się z Eliną Switoliną w ćwierćfinale French Open.
Jelena Rybakina – Iga Świątek 6:1, 3:6, 5:7