Aryna Sabalenka jest pod wrażeniem tego, co zrobiła Iga Świątek
Mecz Igi Świątek z Anastazją Potapową w 1/8 finału French Open zostanie zapamiętany jako jedno z najbardziej jednostronnych spotkań w historii turniejów wielkoszlemowych. Występem liderki rankingu WTA zachwycali się kibice, dziennikarze, a także – jak się okazuje – inne zawodniczki. Po wygranej z Emmą Navarro głos zabrała Aryna Sabalenka, czyli jedna z największych przeciwniczek Igi Świątek. Białorusinka wspomniała, że w pewnym momencie zaczęła wręcz współczuć Potapowej.
– Oglądałam ten mecz i mówiłam “wow”. To był po prostu inny poziom intensywności. Było mi żal Anastazji, bo Iga była po prostu zbyt dobra. Chciałam zrobić to samo, ale się powstrzymywałam. Mówiłam sobie: “nie, Aryna, skup się na sobie, nie musisz być od niej lepsza. Te “bajgle” (set wygrany do zera – przyp. red) to jej świat. Zostawiam to Idze, będę milsza dla moich przeciwniczek. – zakończyła ze śmiechem Sabalenka.
Dwie wielkie rywalki dostały się do ćwierćfinału French Open. 4 czerwca Iga Świątek zmierzy się z Marketą Vondrousovą z Czech. Dzień później na paryski kort wyjdzie Aryna Sabalenka. Białorusinka zagra z 17-letnią Mirrą Andriejewą. Jeśli dwie najlepsze zawodniczki na świecie dalej będą wygrywać swoje mecze, zagrają ze sobą w finale Wielkiego Szlema – znajdują się bowiem po przeciwnych stronach drabinki. Byłby to trzeci finał w tym roku z udziałem Sabalenki i Świątek. Wcześniej obie panie spotkały się w Madrycie, a także w Rzymie.