Hurkacz zagra w drugiej rundzie Roland Garros
W starciu Huberta Hurkacza z Shintaro Mochizukim zdecydowanym faworytem był ten pierwszy. Japończyk zajmuje dopiero 163. lokatę w rankingu ATP. Polski tenisista dobrze wszedł w mecz, ale Mochizuki nie zamierzał się poddawać. Przy stanie 3:3 przełamał serwis Hurkacza. Następnie po bardzo długiej walce wygrał swoje podanie i zyskał całkowitą kontrolę nad przebiegiem pierwszego seta. Hurkacz nie zdołał już odrobić strat i przegrał 4:6.
W drugim secie zobaczyliśmy nieco innego Hurkacza. Polak dzielnie obronił dwa break pointy Mochizukiego w piątym gemie. Po wyrównanej walce wygrywał 5:2 i brakowało mu już tylko jednego gema, by wyrównać stan rywalizacji. Przy serwisie Japończyka polski tenisista miał aż trzy piłki setowe, lecz nie wykorzystał żadnej z nich. Mimo tego pewnie wygrał następnego gema, i zakończył seta wynikiem 6:3.
Przegrany set zadziałał motywująco na Mochizukiego. 163. tenisista świata przełamał serwis Hurkacza przy pierwszej okazji. Japończyk nie roztrwonił już swojej przewagi, choć trzeba powiedzieć, że Hurkacz starał się wrócić do gry. Przy stanie 3:5 miał jednego break pointa, z którego jednak nie skorzystał. W trzecim secie lepszy okazał się Japończyk. Wydawało się, że po wygranej 6:3 to właśnie on będzie bliżej kontynuowania gry na kortach Rolanda Garrosa.
Właśnie wtedy do głosu doszedł Hurkacz, który w czwartym secie pokazał pełnię swoich możliwości. Z łatwością wygrał aż pięć gemów z rzędu. Na wygranie czwartego seta potrzebował aż czterech piłek setowych, ale w końcu dopiął swego. Podobnie wyglądał decydujący set. Na początku obaj panowie wymieniali się gemami, lecz po podwójnym błędzie serwisowym Mochizukiego na prowadzenie wyszedł Hurkacz. Był już blisko wygrania całego meczu, lecz w Paryżu zaczął lać deszcz. Po wznowieniu gry Polak dopełnił formalności i wygrał spotkanie w pięciu setach.
Przeciwnikiem Huberta Hurkacza w drugiej rundzie French Open będzie Brandon Nakashima ze Stanów Zjednoczonych. Mecz odbędzie się w środę 29 maja.