Kontuzja Hurkacza kończy jego udział w Wimbledonie
Pierwszy set był bardzo wyrównany. Hubert serwował dosyć słabo w porównaniu z turniejem Halle Open. Miał problemy ze zdobywaniem asów. Finalnie doszło do tie–breaka, w którym lepszą odpornością psychiczną wykazał się Arthur Fils i wyszedł na prowadzenie
Początek drugiego seta to dominacja Filsa. Niezwykle zmotywowany Francuz walczył o każdą piłkę, do tego z powodzeniem. W pewnej chwili Hurkacz przegrywał już 1:4. W pewnym momencie nastąpił zwrot akcji i Polak zaczął odrabiać straty. Ostatecznie jednak tenisista z Wrocławia przegrał seta 4:6.
Flis po dwóch świetnie rozegranych setach wyraźnie osłabł, co dało pole do popisu Hurkaczowi. Polak w kapitalnym stylu wykorzystał swoją szansę raz po raz przełamując rywala i pewnie wygrał trzeciego seta 6:2.
Wydawało się, że czwarty set też będzie należał do Hurkacza, który mocno zaczął i prowadził kilkoma gemami. W kluczowym momencie, przy prowadzeniu 5:4, przegrał jednak swoje podanie co dało wyrównanie i ostatecznie doprowadziło do tie-breaka. W nim doszło do tragedii. Przy stanie 7:7 Polak rzucił się do piłki zagranej przez Filsa. Doznał przy tym kontuzji i skorzystał z przerwy medycznej. Ta jednak niewiele dała i po powrocie na kort Hurkacz zdołał rozegrać jedynie dwa punkty. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Filsa 3:1 poprzez krecz wrocławskiego tenisisty.
– Coś mi strzeliło w kolanie – miał powiedzieć Hurkacz, zwracając się do swojego trenera, o czym na portalu X napisał Bartosz Ignacik
Tym samym z singlistów na Wimbledonie jedyną przedstawicielką Polski pozostała Iga Świątek, która w czwartek rozegra mecz drugiej rundy przeciwko Petrze Martić.