Djoković musiał uznać wyższość Opelki
Podczas turnieju w Brisbane Novak Djoković wrócił na kort po przerwie, która trwała od października. Serb nie wystąpił w prestiżowych zawodach ATP Finals, a także w Paris Masters. Na australijskich kortach doświadczony tenisista poradził sobie z Rinkym Hijikatą i Gaelem Monfilsem. W piątek legendarny zawodnik zmierzył się z Reillym Opelką (293. ATP).
Mimo olbrzymiej różnicy poziomów Amerykanin nie dawał za wygraną. Bardzo długo wymieniał się gemami ze swoim rywalem. Przy stanie 4:4 miał nawet trzy break pointy, których ostatecznie nie wykorzystał. Opelce udało się jednak doprowadzić do tie-breaku. W kluczowej fazie pierwszego seta to Djoković miał problemy, jeśli chodzi o opanowanie emocji. Serb przegrał 6:8, lecz okazało się, że na tym nie skończyły się szokujące zwroty akcji.
W czwartym gemie drugiej partii “Nole” po raz pierwszy przegrał swojego gema serwisowego. Opelka nie wypuścił już prowadzenia z rąk. Choć Djoković nie powtórzył już swojego błędu, nie udało mu się wrócić do gry. Przegrał drugiego seta 3:6, tym samym żegnając się z turniejem.
Djoković ma więc kolejny powód do zmartwień. Podczas turnieju w Brisbane Serb rywalizował też w grze podwójnej. Jego partnerem był Nick Kyrgios. Serbsko-australijska para musiała uznać Nikoli Mekticia i Michaela Venusa w 1/16 finału. Nie jest to dobry prognostyk przed wielkoszlemowym Australian Open, które odbędzie się w dniach 12-26 stycznia.
Novak Djoković – Reilly Opelka 6(6):7, 3:6