Djoković odniósł się do decyzji ws. Sinnera
W sierpniu zeszłego roku organizacja ITIA podzieliła się sensacyjną wiadomością na temat Jannika Sinnera. Okazało się, że w organizmie włoskiego tenisisty wykryto clostebol. 23-latek tłumaczył, że jeden z jego asystentów stosował niedozwoloną substancję, żeby wyleczyć ranę. Sprawą zainteresowała się jednak Światowa Agencja Antydopingowa. W sobotę Sinner został zawieszony na trzy miesiące.
Pod koniec zeszłego roku z podobnymi problemami zmagała się Iga Świątek. Wiceliderka rankingu WTA została zdyskwalifikowana na miesiąc ze względu na pozytywny wynik testu antydopingowego. Polka może mówić o szczęściu. Badania wykazały bowiem, że raszynianka nie mogła wiedzieć o zanieczyszczeniu leku na sen.
Decyzje w sprawie Sinnera i Świątek wywołały burzę. Wielu tenisistów twierdziło, że kary dla czołowych tenisistów były zbyt łagodne. Podczas konferencji prasowej przed rozpoczęciem turnieju rangi ATP 500 w Dubaju głos zabrał Novak Djoković.
– Rozmawiałem z kilkoma zawodnikami w szatni, nie tylko w ostatnich dniach, ale też w ostatnich miesiącach. Wielu z nich nie zadowolonych z tego procesu. Uważają, że to niesprawiedliwe. Wierzą, że niektórzy są faworyzowani. Wydaje się, że możesz mieć wpływ na wyrok, jeśli jesteś topowym zawodnikiem i masz dostęp do najlepszych prawników – powiedział Serb cytowany przez portal tennis365.com.
– Sinner i Świątek są niewinni, zostało to udowodnione. Sinner został zawieszony na trzy miesiące ze względu na błędy pewnych członków swojego sztabu. Wraz z innymi tenisistami uważamy, że to dziwne. Widzieliśmy przypadki Simony Halep, Tary Moore i mniej znanych zawodniczek, które zostały zawieszone na długi czas. Czas coś z tym zrobić, zmienić system. To jasne, że obecnie struktury nie działają. Zobaczymy, co się stanie w przyszłości. Przypadek Sinnera może zwrócić uwagę na przypadki niżej sklasyfikowanych zawodników. Musimy pamiętać, że Sinner i Świątek byli numerami jeden na świecie – dodał.