Wielkie zwycięstwo
Autorem prawdziwej sensacji był w nocy z czwartku na piątek Grigor Dimitrow. Bułgar w znakomitym stylu pokonał faworyzowanego Carlosa Alcaraza 2:0 (6:2, 6:4). Choć forma bułgarskiego tenisisty od początku rywalizacji na kortach w Miami była wysoka, niewielu spodziewało się wygranej nad turniejową “jedynką”
Dimitrow znakomicie wszedł w mecz. Po pierwszych trzech gemach prowadził już 3:0 z przewagą jednego przełamania. W dalszej części seta Carlos Alcaraz po raz drugi stracił serwis, ani razu nie przełamując Bułgara, co przyczyniło się do gładkiej wygranej Dimitrowa w pierwszej partii.
W drugim secie rywalizacja była nieco bardziej zacięta, ale przy stanie 4:4 to Dimitrow był w stanie wygrać swój gem serwisowy, a następnie znów przełamać Hiszpana i ostatecznie wygrać całe spotkanie. W meczu półfinałowym zmierzy się on z Alexandrem Zverevem.
Zagrożenie dla Hurkacza?
Hubert Hurkacz ma prawo być zmartwiony takim przebiegiem wydarzeń. Warto bowiem zaznaczyć, że jeśli Grigor Dimitrow w Miami awansuje do finału, to zepchnie Polaka na 10. pozycję w rankingu ATP.
Półfinałowy mecz pomiędzy Dimitrovem a Zverevem odbędzie się w nocy z piątku na sobotę. Planowana godzina rozpoczęcia spotkania to 00:00. W drugim półfinale zmierzą się ze sobą Danił Miedwiediew i Jannik Sinner.