Świetny początek współpracy Osaki z Wiktorowskim
Naomi Osaka w bardzo dobrym stylu rozpoczęła walkę o swój trzeci w karierze triumf w US Open (po 2018 i 2020 roku). Japonka wygrała cztery pierwsze starcia – z Greet Minnen, Hailey Baptiste, Darią Kasatkiną i Coco Gauff. O awans do półfinału powalczy z kolei z Karoliną Muchovą.
Biorąc pod uwagę ostatnie miesiące czy sezony, tak dobra gra Osaki wcale nie była pewna. Japonka głośno mówiła o swoich problemach prywatnych natury psychicznej, a gdy już wróciła na kort, nie była w stanie przebrnąć przez trzecią rundę żadnego z wielkoszlemowych turniejów.
Zachwyty nad pracą Wiktorowskiego
Do świetnych wyników Osaki przyczynia się Tomasz Wiktorowski, były trener Igi Świątek, który rozpoczął współpracę z Japonką na przełomie lipca i sierpnia. Już przed US Open widać było poprawę, kiedy to dotarła do finału turnieju WTA 1000 w Montrealu.
Sama japońska tenisistka wypowiadała się na temat polskiego trenera wyłącznie w superlatywach. – W bardzo krótkim czasie wprowadził wiele poprawek w mojej grze. Były to proste rzeczy, a jednocześnie dały oszałamiające efekty – powiedziała cytowana przez tennis.com.
Wspomniany portal podsumował grę Osaki z Gauff. – Od początku meczu z Gauff było jasne, gdzie Wiktorowski narysował swoje X na korcie. Nie było to w pobliżu żadnej linii ani rogu. Nie było to miejsce, w którym Osaka mogłaby zagrać wiele czystych zwycięskich piłek. Nie miało to nawet na celu zmuszenia Gauff do biegania. Było to miejsce, które zmusiło ją do zagrania forhendu z pozycji stacjonarnej, za linią końcową. Choć brzmi to banalnie, zadziałało – czytamy.