Draper postawił duży opór
Hubert Hurkacz podchodził do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Polak mierzył się z 39. w rankingu ATP Jackiem Draperem, który w tym sezonie nie imponował formą. Pierwszy set padł łupem Polaka, chociaż i tak nie obyło się bez błędów. Hurkacz zaczął świetnie bo już w 2. gemie przełamał swojego rywala. Jednak przy prowadzeniu 4:3 przegrał swój serwis, co pozwoliło Draperowi wrócić do meczu i doprowadzić do wyrównania. Wtedy Polak ponownie wziął sprawy w swoje ręce i przy wyniku 5:4 ponownie przełamał rywala, wygrywając pierwszego seta. W drugim secie zdecydowanie lepszy był Draper. Dwukrotnie przełamał Huberta, najpierw przy wyniku 2:2, a później w ostatnim gemie. Tym samym wygrywając drugą część meczu 6:3. W trzecim secie Hurkaczowi udało się dosyć szybko, bo już w 3. gemie, przełamać Drapera i wyjść na prowadzenie. To jednak nie podłamało rywala, bo w decydującym gemie to on przełamał Huberta i tak, jak w pierwszym secie, doprowadził do remisu, podtrzymując swoje szanse na awans. Później obydwaj wygrali po swoim serwisie, a o wszystkim zadecydował tie-break. W nim Polak okazał się lepszy i po blisko 2,5 godzinnym pojedynku, awansował do kolejnej rundy turnieju.
Następny rywal
Jego kolejnym rywalem w Monte Carlo będzie Roberto Bautista-Agut, który obecnie zajmuje 90. miejsce w rankingu ATP. Polak w bezpośrednich starciach z Hiszpanem ma bilans 2:3 (2 zwycięstwa, 3 porażki), ale pocieszający jest fakt, że w 2023 roku rozegrali ze sobą dwa spotkania, z których Hurkacz wyszedł zwycięsko.