Fręch żegna się z Australian Open
Pierwszy set rozpoczął się dla polskiej tenisistki niedobrze – od trzech kolejnych przegranych gemów. Fręch przy stanie 2:4 próbowała jeszcze wrócić do gry, ale w siódmym gemie nie dała rady przełamać Andriejewej, która chwilę później wygrała przy serwisie naszej tenisistki i triumfowała 6:2.
Druga partia była kompletnym przeciwieństwem – to Polka dyktowała warunki. W dwóch pierwszych okazjach przełamała Rosjankę i wypracowała sobie przewagę, której nie oddała do samego końca. Skutkowało to pewnym zwycięstwem 6:1.
Decydujący set do pewnego momentu był wyrównany – obie zawodniczki miały problem przy własnym serwisie. Taki stan utrzymał się do wyniku 2:2, bowiem później Fręch nie była już w stanie wybronić się przed skuteczną grą Rosjanki. Andriejewa wygrała 6:2 i to ona awansowała dalej.
Magdalena Fręch (26. WTA) – Mirra Andriejewa (15. WTA) 2:6, 6:1, 2:6
Po porażce Fręch, w Australian Open mamy już tylko jeden polski wątek. W godzinach nocnych polskiego czasu w sobotę Iga Świątek zmierzy się w trzeciej rundzie turnieju z Emmą Raducanu (61. WTA).