Sabalenka górą w meczu przyjaźni
W starciu, które z powodu opadów deszczu rozpoczęło się z sześciogodzinnym opóźnieniem, kontrolę dość szybko przejęła Aryna Sabalenka. Białorusinka była blisko przełamania serwisu Badosy już w piątym gemie, lecz udało jej się to dopiero przy stanie 3:3. Po utrzymaniu swojego podania do wygrania seta został jej już tylko jeden gem. Hiszpanka nie zamierzała się jednak poddawać – wygrała bowiem swój gem serwisowy. Nie zdołała jednak doprowadzić do tie-breaku. Sabalenka utrzymała swoje podanie i wygrała pierwszego seta 6:4.
Drugi set to już praktycznie całkowita dominacja Sabalenki. Dzięki wykorzystanemu break pointowi Białorusinka po czterech gemach wygrywała 3:1. Pod koniec meczu swoją szansę na przełamanie miała Badosa, lecz turniejowa “dwójka” uporała się z problemami. Chwilę później Sabalence udało się wyjść na prowadzenie w gemie serwisowym Hiszpanki i wykorzystać piłkę meczową.
Po zakończonym meczu Paula Badosa – prywatnie przyjaciółka Aryny Sabalenki – okazała wsparcie dla Białorusinki. 25-latka mimo żałoby przystąpiła do turnieju WTA 1000 w Miami. W trzeciej rundzie zmierzy się z Ukrainką Anheliną Kalininą, która jest rozstawiona z numerem 32.