Iga Świątek już wie, z kim może zagrać w finale
Iga Świątek już może mówić o najlepszym wyniku w historii występów na Wimbledonie. Po zwycięstwie z Ludmiłą Samsonową z Rosji Polka dostała się do półfinału turnieju wielkoszlemowego. W czwartek na jej drodze stanie Belinda Bencić (35. WTA). Na londyńskich kortach Szwajcarka pokonała m.in. Mirrę Andriejewą i Jekaterinę Aleksandrową.
W pierwszym półfinale Aryna Sabalenka mierzyła się z Amandą Anisimową. Najlepsza tenisistka na świecie miała za sobą zaskakująco trudne starcie z Laurą Siegemund. Początek meczu półfinałowego pokazał, że Białorusinka wciąż nie jest w najlepszej formie. Mogła nawet zostać przełamana przy stanie 3:2 dla Anisimowej. Jakby tego było mało, nie wykorzystała kilku break pointów w następnym gemie. Kluczowy okazał się dziesiąty gem seta, który trwał prawie godzinę. Zawodniczka reprezentująca Stany Zjednoczone dopięła swego i wygrała gema serwisowego “Saby”.
Po krótkiej przerwie role się odwróciły. Tym razem to Sabalenka wytrzymała ciśnienie. Przełamała swoją rywalkę w siódmym gemie i już nie wypuściła wygranej z rąk. Trzeba jednak przyznać, że Anisimowa dzielnie się broniła. Tenisistka z Mińska zakończyła seta po pięciu próbach.
W decydującym secie także nie brakowało zwrotów akcji. Choć Anisimowa zaczęła partię od utraty własnego podania, potrafiła przełamać liderkę rankingu WTA dwa razy z rzędu. Wpływu na wynik nie miało nawet to, że Sabalence udało się zmniejszyć straty pod koniec spotkania. Amanda Anisimowa zakwalifikowała się do finału turnieju wielkoszlemowego po raz pierwszy w karierze. Oznacza to, że kibice będą musieli czekać na pojedynek Aryna Sabalenka – Iga Świątek w finale Wielkiego Szlema.